Mamusiu, wróć po mnie!
Tłumaczą, że nie mają za co żyć i wyjeżdżają
do Anglii, Francji lub Hiszpanii szukać pracy. Wcześniej zgłaszają
się do domów dziecka, by zostawić swoje dzieci. Mimo obietnic,
niektórzy nigdy ich nie odbierają. Choć na Podkarpaciu zdarzył się jeden taki przypadek, to jednak coraz więcej rodziców poważnie
myśli o takim wyjściu z sytuacji - piszą "Super Nowości".
28.07.2006 | aktual.: 28.07.2006 00:16
Brak pracy i bieda sprawiają, że coraz więcej osób szuka szczęścia za granicą. Ci, którzy mają dzieci, muszą najpierw zapewnić im opiekę. Ale nie zawsze mogą ją znaleźć.
Znam takie przypadki, kiedy rodzice po prostu zostawiali maluchy bez żadnej opieki. Po pewnym czasie sąsiad nagle odkrywał, że dzieci mieszkają same - mówi Anna Gardynik, p.o. dyrektora Państwowego Domu Dziecka w Skopaniu. Czasami dzieci zostawały na przykład pod opieką babci, która nie dawała sobie z nimi rady. W końcu trafiały do domu dziecka. Dlatego może to i dobrze, że rodzice sami oddają malucha do takiej placówki. (PAP)