Łukaszenka dożywotnio
(PAP/EPA)
Trzy czwarte Białorusinów powiedziało „TAK” w referendum, dzięki czemu prezydent Łukaszenka będzie mógł kolejny raz ubiegać się o najwyższe stanowisko w państwie. Opozycja komentuje krótko: „farsa”...
17.10.2004 | aktual.: 17.10.2004 22:04
Białoruś stanie się równocześnie jedynym krajem w Europie, gdzie prezydent może sprawować swój urząd dożywotnio. Wyborcy zgodzili się bowiem na wykreślenie z konstytucji zapisu, ograniczającego rządzenie państwem do dwóch kadencji.
Lokale wyborcze zamknięto o godz. 20.00. Centralna Komisja Wyborcza podała, że już dwie godziny wcześniej frekwencja sięgnęła 80%. Według wstępnych danych, blisko 75% głosujących opowiedziało się za skreśleniem z konstytucji zapisu ograniczającego możliwość ubiegania się o reelekcję przez Łukaszenkę.
Obecna kadencja prezydenta, który rządzi już od 10 lat, upływa we wrześniu 2006 roku.
Nieco na dalszym planie odbywało się głosowanie w wyborach parlamentarnych. I w tym wypadku jednak opozycja nie ma wątpliwości, że jest bez szans.
Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej zapewniała, że wybory i referendum przebiegły prawidłowo. Dodała, że co prawda obserwatorzy zagraniczni i opozycja „skarżą się na wszystko”, ale... wszystkie skargi okazały się bezpodstawne. Tylko nieliczni obserwatorzy uznali, że wybory były uczciwe. Byli to jednak obserwatorzy z bratnich narodów i... Andrzej Lepper.
Pełniejsze wyniki oczekiwane są jutro.