Zobacz galerię:
Odnaleziono samochód policjantów
Marek Biernacki powiedział, że musiało dojść do tragedii, by zwrócić uwagę na to, co dzieje się w policji. W jego przekonaniu jest to kwestia tego, że funkcjonariusze są traktowani przedmiotowo przez polityków i urzędników ministerstwa.
Biernacki dodał, że minister Dorn musi również odpowiedzieć za wprowadzanie przez jego służby w błąd opinii publicznej. Zaznaczył, że mówiono między innymi o specjalnej misji zaginionych funkcjonariuszy. Według niego resort próbował zatuszować całą sprawę, a nie udało się to tylko dlatego, że doszło do tragedii.
Sierżant Tomasz Twardo i starsza posterunkowa Justyna Zawadka zaginęli w nocy z piątku na sobotę, po tym jak odwozili do Siedlec jednego z dyrektorów w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, Tomasza Serafina. Zarówno urzędnik jak i komendant posterunku na Dworcu Centralnym, który wydał policjantom polecenie odwiezienia Serafina nie pracują już na swoich stanowiskach.