LPR protestuje przeciw sprzedaży ziemi
Na Placu Bankowym w Warszawie zwolennicy LPR protestowali przeciwko sprzedaży ziemi cudzoziemcom. O ich determinacji przekonał sie na własnej skórze fotoreporter Agencji Reporter (PAP/Tomasz Gzell)
Zwolennicy Ligi Polskich Rodzin protestowali w poniedziałek w Warszawie, Lublinie i Rzeszowie przeciwko sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Na stołecznym Placu Bankowym zebrało się 500 osób, w Lublinie protestowało 250 sympatyków LPR, zaś ulicami Rzeszowa przemaszerowało 300 osób.
Rozprzedano banki, rozprzedano przemysł, zmarnowano dorobek pokoleń. Teraz się chce zabrać nam ziemię - ostatnie dobro, które posiadają Polacy. Nie zgadzamy się na to, nie pozwolimy na to - mówił podczas pikiety poseł Ligi Antoni Macierewicz.
Zagroził też kolejnymi protestami. To tylko pikieta, ale jak nadal nic się nie będzie zmieniało, Polska będzie rozgrabiana, to na ulice wyjdzie cała Polska. Następnym razem będzie nas więcej - powiedział.
"Nie rzucim ziemi skąd nasz ród", "Unia Europejska to nowy eurokołchoz", "Do Unii wstąpicie, bezrobocie zwiększycie" - takiej treści transparenty przynieśli ze sobą demonstrujący, w większości skrajnie zdesperowani ludzie w wieku emerytalnym. Nad zgromadzeniem powiewały polskie flagi.
Przemówienie przeciwko integracji i wyprzedaży polskiej ziemi wygłosił Maciej Giertych. Byli też inni mówcy, którzy zgłosili postulaty, między innymi, wybudowania w Warszawie muzeum pomordowanych Polaków, wprowadzenia polityki prorodzinnej oraz ujawnienia prawdziwych nazwisk cudzoziemców, którzy zajmują w Polsce wysokie stanowiska.
Deklaracje miłości do bliźniego przeplatały się z okrzykami wrogimi wobec dziennikarzy, prezydenta, premiera i Żydów. Od razu na początku pewna pani zaatakowała fotoreportera, a dziennikarki spotkały się z zarzutami dotyczącymi moralności.
Pikieta jest elementem prowadzonej przez Ligę kampanii przeciwko wejściu Polski do Unii Europejskiej.
Około 250 osób protestowało także w Lublinie. Liga zapowiadała, że przeprowadzi akcję w 16 miastach kraju. Według członków tego ugrupowania, bieda i bezrobocie są związane z procesem przygotowań Polski do integracji.
"Nie oddamy polskiej ziemi", "Precz z Brukselą" - pod takimi hasłami przed lubelskim Urzędem Wojewódzkim zgromadziło się ok. 250 członków i sympatyków Ligi Polskich Rodzin. Domagali się oni także bardziej radykalnych posunięć, między innymi likwidacji Rady Polityki Pieniężnej oraz wstrzymania budowy kolejnych hipermarketów w województwie lubelskim.
Liga protestowała w Rzeszowie przeciwko sprzedaży polskiej ziemi cudzoziemcom oraz zubożeniu polskiej wsi. Około 300 osób przemaszerowało ulicami miasta. Demonstracja przebiegała spokojnie. Członkowie i sympatycy LPR Podkarpacia złożyli na ręce wojewody podkarpackiego petycję adresowaną do premiera Leszka Millera. (PAP/IAR, aka, miz)