Od soboty w całej Polsce obowiązują obostrzenia związane z ograniczeniem epidemii COVID-19.
- Z uwagi na poważną sytuację związaną z ciężkimi zachorowaniami na COVID-19 i duże obciążenie służby zdrowia, aby maksymalnie ograniczyć transmisję wirusa, policjanci będą stanowczo egzekwować wprowadzone nakazy, zakazy i ograniczenia - powiedział PAP insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.
Rzecznik wyjaśnił, że mundurowi będą zwracać uwagę na osoby, które nie przestrzegają obostrzeń. - Takie osoby muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi - dodał insp. Ciarka.
Zobacz też: Nowe obostrzenia to za mało? Mocne słowa prof. Anny Piekarskiej
Rzecznik KGP poinformował, że codziennie ok. 20 tysięcy funkcjonariuszy kontroluje sklepy, miejsca organizacji wesel i dyskotek.
- Te działania cały czas prowadzimy, a z uwagi na nowe nakazy, zakazy i ograniczenia ich egzekwowanie dalej będzie dla nas priorytetem. Tym bardziej że liczba zachorowań rośnie, sytuacja jest poważna i dużo zależy od zdyscyplinowania społeczeństwa - powiedział agencji Ciarka.
- Tak, jak od samego początku wspieramy inspekcję sanitarną, tak cały czas należy spodziewać się dalszych działań z naszej strony, mających na celu maksymalne odciążenie służby zdrowia - zapowiedział rzecznik KGP.
Lockdown w Polsce. Nowe obostrzenia weszły w życie
Nowe obostrzenia związane z pandemią koronawirusa weszły w życie w sobotę 20 marca. - Tempo (nowych zakażeń - red.) nie maleje. III fala przyspiesza i musimy podjąć zdecydowane kroki - tłumaczył konieczność wprowadzenia nowych obostrzeń minister zdrowia.
- Główną przyczyną, i trzeba to powiedzieć wyraźnie, takiego przyspieszenia pandemii, jest brytyjski wariant koronawirusa. Świeże dane mówią, że ten udział procentowy brytyjskiej odmiany w zakażeniach osiągnął 52 proc. Ten wzrost jest szalenie dynamiczny - oceniał Adam Niedzielski.
