PolskaLewicka: naruszono moje prawa

Lewicka: naruszono moje prawa

Warszawska prokuratura nie chce wypowiadać się na temat zarzutów Ewy Lewickiej, która twierdzi, że w śledztwie dotyczącym komupteryzacji ZUS, naruszono jej prawa odmawiając dostępu do akt. Ewa Lewicka była pełnomocnikem rządu, odpowiedzialnym za reformę ubezpieczeń społecznych. Prokuratura zarzuca jej przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przy wprowadzaniu reformy ubezpieczeń społecznych w związku z komputeryzacją ZUS.

25.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według prokuratury, Lewicka miała nie informować rządu o zagrożeniach dotyczących realizacji reformy emerytalnej oraz nie podjęła działań dostosowujących start reformy do realnych terminów budowy systemu informatycznego w ZUS.

Ewa Lewicka twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne, a prokuratura narusza jej prawa. Po przesłuchaniu Lewicka powiedziała, że nie pozwolono jej zapoznać się z aktami sprawy, w tym z zeznaniami świadków, którzy potwierdzaliby podejrzenie, iż popełniła jakiekolwiek przestępstwo. Powiedziała, że w tej sytuacji może tylko jednostronnie oświadczyć, że w sprawach, które jej się publicznie zarzuca, nie popełniła przestępstwa.

Prokuratura odmawia jakichkolwiek wypowiedzi w tej sprawie. Nieoficjalnie Informacyjna Agencja Radiowa dowiadziała się, że prokurator - korzystając ze swoich uprawnień - odmówił dostępu do akt także innym podejrzanym w śledztwie: byłemu presowi ZUS Stanisławowi Alotowi i wiceprezesowi ZUS Adamowi Kapicy, który zajmował się komuteryzacją Zakładu. Jeśli zarzuty wobec podejrzanych zostaną potwierdzone, grozi im do 3 lat więzienia. (jask)

lewickazuskomputeryzacja
Komentarze (0)