Lepper na bakier z etyką
Komisja Etyki Poselskiej odłożyła
rozpatrzenie wniosku w sprawie wypowiedzi Andrzeja Leppera
(Samoobrona), który nazwał trzech wojewodów, w tym wojewodę
mazowieckiego Leszka Mizielińskiego, "normalnymi przestępcami".
Lider Samoobrony nie stawił się w środę na obrady komisji.
25.06.2003 | aktual.: 25.06.2003 12:21
Wniosek w tej sprawie złożył w komisji pełnomocnik Mizielińskiego adwokat Ryszard Kuciński.
8 kwietnia tego roku podczas debaty nad wnioskami o wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych i administracji Krzysztofa Janika, Lepper powiedział, że trzech wojewodów, których powołał minister, to "normalni przestępcy". Wśród nich wymienił Mizielińskiego. "Przedsiębiorstwo handlu wewnętrznego, potężne pieniądze, potężne przemyty" - mówił z sejmowej trybuny Lepper.
Jarosław Kaczyński (PiS) powiedział dziennikarzom, że lider Samoobrony "jak zwykle, nie pojawił się na posiedzeniu komisji, więc sprawę odłożono". Zaznaczył, że jeśli Lepper nie przyjdzie także na następne posiedzenie to prawdopodobnie zostanie ukarany.
"Andrzej Lepper idzie drogą znaną w polskiej historii. Był kiedyś znany półarystokrata, awanturnik, żołnierz, niejaki Łaszcz, który podszywał sobie płaszcz wyrokami sądów" - powiedział Kaczyński. "Lepper do arystokracji na pewno nie należy, ale będzie mógł sobie kurteczkę podszyć orzeczeniami komisji etyki, bo jest ich już naprawdę dużo" - dodał.
Komisja rozpatrywała w środę wniosek Białostockiej Federacji Młodych Unii Pracy dotyczący wypowiedzi posła Andrzeja Fedorowicza (LPR) podczas publicznej debaty na temat "Unia Europejska - Zagrożenie czy Przyszłość", zorganizowanej w dniu 28 stycznia 2003r. przez Stowarzyszenie Inicjatywa Wschód i Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu w Białymstoku.
"Poseł Fedorowicz twierdzi, że nie wypowiedział słów, które mu się zarzuca i poinformował nas, że postępowanie prokuratorskie w tej sprawie zostało umorzone. Poprosiliśmy więc o ten dokument, gdyż bez niego nie jesteśmy w stanie niczego orzec" - wyjaśnił Kaczyński.(iza)