Lepper gotowy do rozmów z PiS
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper
oświadczył, że
jest gotów do rozmów z PiS o koalicji i czeka na zaproszenie. Jak
powiedział, Samoobrona chce współrządzić krajem na zasadach "zgody
programowej", a koalicja z udziałem jego partii powinna powstać
jak najszybciej. Nie chce jednak, by była to koalicja
mniejszościowa.
Lepper wziął udział w mazowieckim zjedzie partii w warszawskim Hotelu Gromada. Szefem struktur mazowieckich partii ponownie wybrano posła Krzysztofa Filipka.
Lider Samoobrony po raz kolejny przedstawił propozycje programowe jego partii przed rozmowami o koalicji. Wymienił m.in.: minimum socjalne, coroczną waloryzację rent i emerytur, poprawę stosunków gospodarczych ze Wschodem, nowelizację ustawy o NBP, biopaliwa, paliwo rolnicze, uproszczenie systemu podatkowego oraz wynegocjowanie z UE zwiększenia dla Polski kwot produkcyjnych w rolnictwie i przemyśle.
Nie będziemy kupczyć stanowiskami. Będzie zgoda programowa, to wchodzimy w koalicję. Nie będzie zgody, to nie wchodzimy - podkreślił. Jego zdaniem, wejście Samoobrony do rządu to wielka odpowiedzialność, ponieważ - jak zaznaczył - nie będzie już można mówić "myśmy nie rządzili". Zapewnił, że Samoobrona nie boi się wziąć odpowiedzialności za rządzenie i ma kompetentnych ludzi na stanowiska w rządzie.
Jeżeli wejdziemy do koalicji, to będziemy się domagać, aby przynajmniej w części program Samoobrony był realizowany. Nie chcemy, aby dominował program tylko jednej partii - powiedział Lepper. Jednak, jak dodał, sprawa koalicji nie jest jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, niedźwiedź jest jeszcze daleko - zaznaczył.
Zapewnił, że Samoobrona nie chce wchodzić do koalicji mniejszościowej, do rządu, który ma tylko trwać. Jak podkreślił, nie może to być gabinet, który będzie ciągle szukał poparcia dla swoich projektów ustaw. Chcemy odpowiadać za Polskę, ale nie za wszelką cenę. Chcemy, aby umowa koalicyjna dawała szansę na załatwienie najważniejszych spraw dla Polski - dodał.
Szef Samoobrony uważa też, że pomysł PSL o utworzeniu większości konstytucyjnej PO-PiS-PSL to propozycja "absurdalna i śmieszna". Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy już w koalicję PiS z PO - zaznaczył.
Zaapelował do premiera, aby publicznie oświadczył, co sądzi o ewentualnej koalicji z Samoobroną. Chcemy wiedzieć, czy taką koalicję akceptuje, czy jest z niej zadowolony, czy to będzie dla niego zaszczyt. Bo jeśli to ma być przymus, zło konieczne, to my takiej koalicji sobie nie życzymy - podkreślił Lepper.
Jak dodał, ma nadzieję, iż grypa, którą tłumaczył się w sobotę szef rządu, nie zabierając głosu w sprawie koalicji z Samoobroną, nie jest "grypą polityczną".
Lider Samoobrony powiedział też, że koncepcja, aby na czele rządu stanął prezes PiS Jarosław Kaczyński, jest nadal aktualna. Zaznaczył jednocześnie, że jego ugrupowanie "nie ma nic" przeciwko premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi. Nie możemy stawiać mu żadnych zarzutów - powiedział.
Przypomniał też, że już po wyborach mówił, iż najlepsza dla Polski byłaby koalicja PiS, Samoobrony, PSL i LPR. Jego zdaniem, partia rządząca musiała jednak dojrzeć do koalicji z jego ugrupowaniem. Jak dodał, ostatnie pół roku pokazało, że da się współpracować z Samoobroną - "partią poważną, kompetentną i lojalną".
Lepper poinformował, że spodziewa się kolejnych ataków w mediach na swoją partię. Niektórzy zrobią wszystko, aby koalicji z udziałem Samoobrony - koalicji dobrej dla Polski i Polaków - nie było - ocenił.
Zapowiedział, że Samoobrona będzie dbać o interesy rolników. Jego zdaniem, niedopuszczalne jest karanie rolników grzywnami za nadprodukcję mleka.
Jak poinformował, w poniedziałek wyjeżdża do Strasburga i nie będzie go w kraju przez dwa dni.