Kwaśniewski przeciwnikiem "harców"
Jesteśmy - premier i ja - zdecydowanie przeciwni różnym "harcom" niektórych naszych kolegów, którzy wypowiadają uwagi nieuprawnione, nieoparte na faktach, powtarzają plotki albo im nie zaprzeczają - tak prezydent komentował swoje wtorkowe spotkanie z przedstawicielami SLD.
26.02.2003 | aktual.: 26.02.2003 14:02
"W wielu sprawach można mieć różne zdanie - nie ma w tym nic dziwnego - natomiast apelowaliśmy do wszystkich o odpowiedzialność za wypowiadane słowo" - powiedział w środę Aleksander Kwaśniewski dziennikarzom. Dodał, że w tej kwestii "demonstracja jedności" prezydenta i SLD "miała miejsce".
Powiedział, że spotkanie z kierownictwem SLD było "tradycyjnym" przy rozpoczynającym się roku oraz że w jego trakcie omawiano reformę finansów publicznych, przygotowania Polski do akcesji z Unią Europejską, kwestie referendum europejskiego oraz stanowisko naszego kraju wobec konfliktu z Irakiem.
Na wtorkowym spotkaniu prezydenta z SLD omawiana też była sprawa Rywina i jej skutki, "jeśli chodzi o nasze życie publiczne".
"Mówiliśmy o konieczności wyjaśnienia tej sprawy, pełni wiary, że zarówno prokuratura, jak i komisja śledcza dołożą starań, żeby w nieodległym czasie zostało to wyjaśnione" - powiedział Kwaśniewski.
Po wtorkowym spotkaniu pragnący zachować anonimowość prominentny polityk Sojuszu powiedział, że na spotkaniu podkreślono "absolutną jedność środowiska rządu i prezydenta".
"Prezydent i premier zadeklarowali, że kto by to nie był - z grona pałacowego czy rządowego - jeżeli wykona cokolwiek przeciw drugiemu środowisku, przeciw przyjaciołom z drugiej strony, zostanie wyeliminowany i usunięty" - relacjonował informator PAP.
"To był bardzo silny sygnał jednolitości, solidarności i współdziałania. Zgodzono się, że jeżeli ktoś będzie knuł przeciw drugiej stronie - rządowej lub prezydenckiej - powinien ponieść jak najsurowsze konsekwencje" - powiedział polityk Sojuszu.
Według niego Kwaśniewski podkreślił, "że z Pałacu Prezydenckiego nie wypłynęły nigdy żadne impulsy godzące w rząd". Natomiast premier ze swojej strony zadeklarował, że "trzeba być razem we wszystkich najbliższych kampaniach wyborczych - prezydenckich i parlamentarnych".
W spotkaniu uczestniczyło ok. 50 osób. Oprócz premiera i prezydenta byli SLD-owscy ministrowie, m.in. szefowa gabinetu politycznego premiera Aleksandra Jakubowska, szef Kancelarii Premiera Marek Wagner, rzecznik rządu Michał Tober, szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia, sekretarz generalny SLD Marek Dyduch, rzecznicy partii i klubu: Jerzy Wenderlich i Robert Smoleń, sekretarz klubu Wacław Martyniuk. (iza)