Stosunek państwa polskiego do Polonii w państwach ościennych podjął w swoim emocjonalnym i krytycznym wystąpieniu w Pułtusku prezes Kongresu Polonii Niemieckiej dr Zbigniew Kostecki.
Jak powiedział, na niedawnej konferencji polonijnej przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dyrektor Departamentu Polonii miał powiedzieć, że w interesie polskiej racji stanu nie jest walka o prawa mniejszości w krajach ościennych. Oznaczałoby to, ni mniej ni więcej, że rząd Polski posługuje się w doraźnych celach politycznych polskimi mniejszościami na Litwie, w Niemczech czy na Białorusi.
Dyrektor Tyciński z Departamentu Polonii kategorycznie, w rozmowie z Wirtualną Polską, zaprzeczył temu twierdzeniu. Powiedział, że w swojej wypowiedzi podkreślił, iż prawa mniejszości polskich w krajach byłego ZSRR są uregulowane. Natomiast jest sprawa mniejszości polskiej w Niemczech, która nie jest mniejszością. Ponieważ jednak stosunki polsko-niemieckie opierają się na traktacie, który wiąże mniejszość z określonym terytorium, to jeśliby by tę regulację stosować dosłownie w odniesieniu do Polaków w Niemczech, to byłaby jedna trzecia Republiki Federalnej, na której mieszkają Polacy. To jest nierealistyczny pomysł, bo byśmy rozbili całą infrastrukturę traktatu.
Inkryminowane wystąpienie miało miejsce na spotkaniu działaczy polonijnych skupionych, jak nam powiedział przedstawiciel MSZ, wokół posła Antoniego Macierewicza. (pr)