Kreml przykręca śrubę mediom

Kreml rozpoczął zaciskanie śruby wolnym jeszcze mediom - pisze "Gazeta Wyborcza". Wczoraj za zbyt odważne pisanie o masakrze w Biesłanie pracę stracił Raf Szakirow, naczelny dziennika "Izwiestia" - jednej z największych gazet w Rosji. Na konferencji prasowej nie ukrywał, że wyleciał za Biesłan. Powiedział, że to Kreml nacisnął na właściciela gazety, by ten pozbył się niezależnego redaktora.

07.09.2004 06:26

Reporterzy "Izwiestii" przedstawili wczoraj swoją wersję szturmu na szkołę w Biesłanie. Dość mocno różni się ona od wersji władz. Ich zdaniem szturm zaczął się nie po wybuchu wewnątrz szkoły, ale na skutek ślepej strzelaniny osetyjskiej milicji, wojska i pospolitego ruszenia zgromadzonego wokół szkoły. "Izwiestia" piszą, że strzelać zaczęli przede wszystkim ojcowie i krewni uwięzionych w szkole dzieci. "Komuś puściły nerwy i od tego się wszystko zaczęło. Służby specjalnie nie były zupełnie gotowe do szturmu, ale nie miały innego wyjścia niż brać budynek". Wyborcza podkreśla, że tę wersję potwierdza były prezydent Inguszetii Rusłan Auszew, który brał udział w negocjacjach i doprowadził do zwolnienia 25 kobiet i małych dzieci.

Wyborcza pisze też, że naczelny "Izwiestii" nie był na Kremlu lubiany - w ciągu pół roku jego rządów gazeta stała się bardziej niezależna i pozwalała sobie na wiele śmiałych publikacji. Podczas trwania oblężenia szkoły jako pierwsza w Rosji napisała, że zakładników w budynku było kilka razy więcej, niż twierdzą władze.

Wczorajszym artykułem najwyraźniej jednak dziennik przebrał miarę. A właściciele "Izwiestii" - miliarder Władimir Potanin i koncern gazowy Gazprom - wolą nie zadzierać z Kremlem. Wiedzą, że mogą skończyć na emigracji lub w więzieniu jak właściciele innych mediów, które próbowały być niezależne wobec Kremla. (IAR)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)