Kopnął kota, wyleciał ze służby. Błyskawiczna reakcja na głupotę
Nagranie z monitoringu doprowadziło do zwolnienia białoruskiego milicjanta. Na filmie widać, jak krzywdzi niewinne zwierzę. Przełożeni szybko podjęli decyzję, że ktoś taki nie będzie nosić munduru.
28.10.2017 | aktual.: 28.10.2017 08:22
Funkcjonariusz z Połocka został bohaterem sieci, w złym znaczeniu tego słowa. Szedł ulicą, kiedy tuż obok pojawił się czarny kot. Zwierzę łasiło się przez chwilę, po czym odeszło. Zamiast zostawić je w spokoju, milicjant ruszył za nim i z całej siły go kopnął. Wideo ze zdarzenia trafiło do sieci 26 października. Do tej pory miało ponad 250 tys. wyświetleń.
Wieści o zachowaniu milicjanta dotarły też do jego przełożonych. Ci stwierdzili, że pracownik się zdyskredytował i nie ma już dla niego miejsca w organach. Sprawę rozwiązano w kilkadziesiąt godzin, mężczyzna musiał pożegnać się z mundurem. Nagranie można obejrzeć pod tym adresem.