Kontrola na statku aborcyjnym
Kontrolę na holenderskim statku-klinice
aborcyjnej rozpoczęli w poniedziałek po południu przedstawiciele
Port State Control (PSC) i celnicy. Razem z nimi
najprawdopodobniej są też farmakolodzy.
"Kontrolerzy z PSC sprawdzą kwalifikacje załogi, wszystkie wymagane dokumenty, a także to, czy jednostka spełnia wszystkie wymagania stawiane jachtom motorowodnym" - powiedział kapitan portu we Władysławowie Kazimierz Undro.
Zarówno inspektorzy, jak i celnicy czekali na przyjście kapitana statku. Parę minut przed 14.00 dotarł on na statek. "Przy takich jednostkach często kapitan ma przy sobie wszystkie dokumenty, a są one niezbędne do przeprowadzenia kontroli" - powiedział Undro.
Wejścia na nadbrzeże, gdzie stoi statek, pilnuje wynajęta przez organizatora całej akcji agencja ochrony.