ŚwiatKoń a sprawa brytyjska

Koń a sprawa brytyjska


Elżbieta II w ulubionym powozie (AFP)
Brytyjska królowa Elżbieta II najprawdopodobniej wcale nie jest
zachwycona czwartkowymi wyborami w swoim kraju, bo nie dość, że
nie bierze w nich udziału, to jeszcze pozbawiają ją one ulubionej
rozrywki - oglądania wyścigów konnych.

07.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zgodnie ze zwyczajem, brytyjska monarchini dzień po wyborach przyjmuje u siebie nowo wybranego premiera. Tak się składa jednak, że właśnie w piątek po południu jeden z koni Elżbiety II startuje w słynnych zawodach w Epsom Oaks i z pewnością królowa o wiele bardziej wolałaby pojechać na wyścigi niż znowu gościć na herbacie Tony'ego Blaira, który prawdopodobnie wygra głosowanie.

To nie koniec królewskich problemów z połączeniem obowiązków państwowych z pasją do koni. Elżbieta II musiała ostatnio odwołać przewidzianą na 20 czerwca tradycyjną przejażdżkę końmi w Ascot, gdzie odbywają się najbardziej wytworne zawody hippiczne w całym Zjednoczonym Królestwie. Konie będą potrzebne tego dnia w Londynie w czasie uroczystości otwarcia parlamentu - wyjaśnił dwór.

Zgodnie ze zwyczajem panującym w Ascot, rodzina królewska powinna pokazać się każdego dnia wyścigów w złoconych karetach zaprzężonych w najlepsze rumaki z królewskich stajni. Inna tradycja nakazuje jednak, aby w dniu otwarcia nowego parlamentu, w równie uroczystej procesji królowa przyjechała do Izby Gmin.(ck)

elżbietakrólowawielka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)