Kolumbijskie piekło
Kolumbijskie więzienia to przepełnione piekło - stwierdził w czwartek przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych. Z badań ONZ i kolumbijskiego Biura Obrony Ludzi wynika, że w 167 więzieniach na terenie całego kraju stłoczono ponad 57 tys. osób. Kolejne 5 tysięcy przetrzymuje się w aresztach policyjnych, w których warunki są jeszcze gorsze.
Z rządowych danych wynika, że połowa przetrzymywanych osób nie otrzymała dotąd żadnego wyroku. Raport komisarza ONZ dowodzi, że statystyki są jeszcze gorsze.
Warunki sanitarne urągają wszelkim normom. Lepsze cele zajmowane są przez silniejszych i zdrowszych. Słabsi zaś muszą przebywać w korytarzach lub na dworze pod kartonowym przykryciem.
Anarchia i przemoc są wszechobecne w kolumbijskich więzieniach. Bywa i tak, że straż tylko okazjonalnie zagląda do pomieszczeń, w których przebywają więźniowie, by odebrać im broń lub jak stwierdzono, sprawdzić, kto jeszcze pozostał w środku. Korzystanie z broni i ładunków wybuchowych przez rywalizujące ze sobą więzienne gangi jest na porządku dziennym. (mag)