Kim jest Anita Błochowiak?

Anita Błochowiak (31 l.) długo rywalizowała w
komisji śledczej z Renatą Beger o miano autorki najgłupszych
pytań, gaf i wypowiedzi. Wygrała bezapelacyjnie - jej śledcze
dokonania przejdą do historii jako kompromitacja polskiego
parlamentaryzmu - pisze "Fakt".

06.04.2004 | aktual.: 06.04.2004 06:23

A na dodatek w karierze posłanki SLD pojawiły się bardzo poważne oskarżenia. Także w jednej z największych afer ostatnich miesięcy - tajemniczej poprawki zapewniającej olbrzymie zyski z automatów do gry, również gangsterom, którzy od lat piorą w ten sposób pieniądze. W Sejmie w tajemniczych okolicznościach, ktoś zgłosił poprawkę pozwalającą zarabiać krocie na automatach do gry. Jedno z głównych oskarżeń padło na Anitę Błochowiak, która miała zgłosić ową poprawkę na posiedzeniu sejmowej podkomisji. Ostatecznie jednak ocaliła głowę - przekonującego dowodu nie udało się odnaleźć - przypomina "Fakt".

Równie niejasna jest rola, jaką Błochowiak odgrywa w rodzinnych Pabianicach. Leszek Maliński, założyciel Sojuszu w Pabianicach, ujawnił, że w 2001 r. przetargi na miejskie roboty miały być ustawiane, a łapówki trafiać na kampanię partii Leszka Millera. O tym procederze miała wiedzieć właśnie Błochowiak - wówczas czołowa działaczka pabianickiego SLD - podaje dziennik.

Dziwne jest też, jak Błochowiak znalazła się w komisji śledczej. Plotkom nie było końca. Ambitna posłanka SLD szybko pokazała, na jak wiele ją stać. To dzięki jej żenującym pytaniom cała Polska poznała rozkład toalet w siedzibie Agory. Za sprawą Błochowiak raz na zawsze wiadomo również, że korytarze w rozsławionym przez nią gmachu biegną poziomo, a nie pionowo. Wkrótce przesłuchując Adama Michnika, objawiła kolejną prawdę: pedałów poznaje się po kolorowych skarpetkach! - pisze gazeta.

Zamiast świadków zaczęła nękać kolegów z komisji. Zagięła parol zwłaszcza na Zbigniewa Ziobrę z PiS. Zaglądała mu przez ramię do notatek, docinała pod nosem, gdy przemawiał, oskarżała, że korzysta ze ściąg. W końcu, niczym niegrzeczna uczennica, została przesadzona na inne miejsce - pisze "Fakt". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)