Kamiński: agentowi Tomkowi grozi śmierć
- Wokół agenta "Tomasza" pojawia się mnóstwo pomówień i podłych insynuacji. W rzeczywistości mamy do czynienia z niezwykle doświadczonym funkcjonariuszem od lat realizującym wymagające najwyższego profesjonalizmu i zaangażowania operacje specjalne. Zważywszy, że wcześniej brał on udział również w rozbijaniu siatek handlarzy narkotyków, teraz po dekonspiracji, musimy się liczyć z zagrożeniem jego życia - mówił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" były już szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński.
20.10.2009 | aktual.: 20.10.2009 09:58
Mariusz Kamiński mówił, że w oczach opinii publicznej funkcjonariusz CBA to "lowelas, który za państwowe pieniądze mieszka w luksusowym apartamencie, rozbija się drogim samochodem i uwodzi posłanki oraz celebrytki". A tak nie jest. - Funkcjonariusze działający pod przykryciem stanowią elitę funkcjonariuszy operacyjnych. Aby skuteczne i wiarygodnie funkcjonować w danym środowisku, muszą stanowić niejako lustro tego środowiska. Oznacza to, że muszą uzewnętrzniać te „wartości“, które są kultywowane w danym środowisku - mówił Kamiński. Stąd też takie atrybuty jak: drogie ubrania, samochody, ekstrawagancki styl bycia. Wszystko to po to, żeby przekonać dane środowisko, że ma do czynienia z jednym ze swoich.
B. szef CBA mówiąc o głośnym ostatnio agencie "Tomku" zapewniał, że jest to niezwykle doświadczony funkcjonariusz państwa polskiego od lat realizujący wymagające najwyższego profesjonalizmu i zaangażowania operacje specjalne. Brał udział m.in. w zwalczaniu międzynarodowych grup przestępczych handlujących narkotykami. - Robienie z niego bawidamka i lowelasa to ocena skrajnie niesprawiedliwa - tłumaczył Kamiński.
Pytany, co grozi zdekonspirowanemu agentowi Kamiński powiedział, że zważywszy, że wcześniej brał on udział również w rozbijaniu siatek handlarzy narkotyków, trzeba się liczyć nawet z zagrożeniem jego życia.
O agencie Tomku po raz pierwszy zrobiło się głośno w związku ze sprawą posłanki PO Beaty Sawickiej. Później okazało się, że rozpracowywał on także jurorkę programu "You Can Dance" Weronikę Marczuk-Pazurę. Za każdym razem udawał bogatego biznesmena i playboya.