Kaczyński interweniuje osobiście. "Nie zgadzam się"

W piątek w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej (PAP) po raz kolejny pojawił się Jarosław Kaczyński oraz były premier Mateusz Morawiecki. Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że jego wizyta w PAP miała charakter interwencji poselskiej. - Ja się nie zgadzam z samą ideą zmiany w mediach, a jeszcze bardziej nie zgadzam się z tymi metodami - mówił.

Jaroslaw Kaczynski i Mateusz Morawiecki
Jaroslaw Kaczynski i Mateusz Morawiecki
Źródło zdjęć: © Getty Images | Beata Zawrzel/NurPhoto
oprac. MMIK

22.12.2023 | aktual.: 22.12.2023 17:07

We wtorek wieczorem Sejm podjął uchwałę dotyczącą przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych, w tym Polskiej Agencji Prasowej. W środowym komunikacie resort kultury poinformował, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, dokonał zmian w zarządach Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej.

Odwołał on dotychczasowych prezesów tych instytucji, a także członków Rad Nadzorczych. Następnie minister mianował nowe rady nadzorcze, które z kolei powołały nowe zarządy.

Wśród nowo mianowanych osób znalazł się Marek Błoński, który objął stanowisko prezesa PAP, zastępując dotychczasowego prezesa Wojciecha Surmacza.

Sprzeciw polityków PiS

Od środy w siedzibie PAP przebywają posłowie PiS, którzy przeprowadzają - jak twierdzą - interwencję poselską. W nocy z czwartku na piątek wśród obecnych w budynku PAP znalazł się również Jarosław Kaczyński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W piątek o godzinie 14 Kaczyński wrócił do siedziby PAP, a wraz z nim pojawił się były premier Mateusz Morawiecki. Kaczyński wyraził swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji w mediach publicznych, mówiąc: "ja się nie zgadzam z samą ideą zmiany w mediach, a jeszcze bardziej nie zgadzam się z tymi metodami".

Wojciech Surmacz, odwołany przez ministra kultury prezes PAP, wcześniej tego dnia powiedział: "jedyne, co możemy zrobić w tej chwili tak naprawdę, to poprosić o wsparcie posłów, którzy tutaj są od samego początku, od pierwszego dnia tych wydarzeń".

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (259)