PolskaJanusz Korwin-Mikke skarży policję

Janusz Korwin-Mikke skarży policję

Lider Nowe Prawicy Janusz Korwin-Mikke złożył doniesienia do prokuratury na działania policji w czasie zamieszek 11 listopada w Warszawie oraz na działalność "Krytyki Politycznej", która - jego zdaniem - w Święto Niepodległości udzielała pomocy przestępcom.

Janusz Korwin-Mikke skarży policję
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

W piśmie do Prokuratury Rejonowej w Warszawie, Lider Nowej Prawicy skarży się na działania policji w czasie Marszu Niepodległości. Jego zdaniem policja bezprawnie zablokowała część marszu i prowokowała zamieszki.

Jak zaznaczył, policja odcięła jego grupę od reszty manifestantów, a funkcjonariusz w mundurze aspiranta krzyczał do niego: "W żadnym marszu nie pójdziesz!"

Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego osoby skupione wokół lewicowego czasopisma "Krytyka Polityczna" udzielały pomocy antyfaszystom przybyłym z Niemiec. Duża grupa uczestników incydentu, który wydarzył się na Nowym Świecie schroniła się w siedzibie "Krytyki Politycznej". Potem policja aresztowała grupę cudzoziemców.

Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego działacze "Krytyki" pomagali antyfaszystom. Lider Nowej Prawicy podkreślił, że uczestnicy zamieszek nie przyjechali z Niemiec z pałkami i musieli je od kogoś w Polsce dostać, a pracownicy "Krytyki" widzieli kto wchodzi do ich lokalu z pałkami. Janusz Korwin Mikke zaznaczył, że nie ulega wątpliwości, iż chuliganom z Niemiec pomagali ludzie z "Krytyki Politycznej". Dlatego w piśmie do prokuratury zwraca się o sprawdzenie billingów rozmów telefonicznych jej redaktorów.

Korwin-Mikke w piśmie do prokuratury podkreśla, że "Krytyka Polityczna" wykorzystuje subwencjonowany z państwowych pieniędzy lokal w Warszawie do działalności przestępczej.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (243)