Jagiełło chce na wolność
Andrzej Jagiełło - jeden ze skazanych w tak zwanej aferze starachowickiej - stara się o przedterminowe zwolnienie z więzienia. Wymierzono mu karę roku pozbawienia wolności. 27. sierpnia minie 6 miesięcy od momentu, gdy trafił do zakładu karnego w Radomiu i dlatego były poseł może już ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.
Jeden z jego obrońców mecenas Kazimierz Jesionek poinformował, że wniosek w tej sprawie rozpatrzy wydział penitencjarny Sądu Okręgowego w Radomiu. Termin posiedzenia nie został jeszcze wyznaczony.
Zdaniem mecenasa Andrzej Jagiełło spełnia jednak wszelkie warunki, by ubiegać się o przedterminowe, warunkowe zwolnienie z odbywania kary. Przed popełnieniem przestępstwa nie był karany, miał bardzo dobrą opinię w społeczeństwie. Nie sprawia także kłopotów w zakładzie karnym - powiedział Kazimierz Jesionek.
Drugi z byłych posłów skazanych w tak zwanej aferze starachowickiej, Henryk Długosz, odbywa karę w zakładzie w Krakowie-Nowej Hucie. Został skazany na półtora roku więzienia. Trzeci z bohaterów afery - były wiceszef MSWiA Zbigniew Sobotka - został ułaskawiony przez Aleksandra Kwaśniewskiego.