J. Kaczyński: premier nazwał mnie potworem

Byłem zdziwiony, że brat do mnie nie dzwoni. Zadzwoniłem i
okazało się, że rozmowy jeszcze trwają. Brat powiedział do mnie:
"Pan premier tu jeszcze jest", a wtedy usłyszałem: "Potwór dzwoni"
- powiedział Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia", wspominając sobotnie negocjacje prezydenta i premiera Donalda Tuska. O potworze nie mówił mój brat - podkreślił przewodniczący PiS. Zastrzegł jednak, że opowiada o tym zdarzeniu "żartem".

Obraz
Źródło zdjęć: © wp.pl

"Częste różnice zdań między mną a bratem"

Szef PiS przyznaje, że w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego doszło między nim a bratem-prezydentem do różnicy zdań. Jednocześnie b. premier podkreślił, że nie była różnica, która by oznaczała jakiś rozłam między nimi.

Szef PiS powiedział, że między nim a bratem "dość często" dochodzi do różnicy zdań, jednak rzekome uzależnienie prezydenta od premiera nie jest prawdą. Cała ta opowieść, narracja o braciach Kaczyńskich, z których jeden jest podporządkowany drugiemu, jest po prostu jednym wielkim kłamstwem, częścią syndromu propagandowego, skierowanego przeciwko nam - podkreślił J. Kaczyński.

Powiedział też, że gdy podczas sobotnich negocjacji w Juracie dzwonił do brata - prezydenta, usłyszał w słuchawce premiera Donalda Tuska, który nazwał go "potworem".

"Jest możliwość porozumienia z Radiem Maryja"

B. premier powiedział, że nie spodziewa się, by w środowiskach skupionych wokół Radia Maryja miała powstać inicjatywa powołania nowego środowiska politycznego, partii.

Sądzę, że obecnie mamy do czynienia ze strony Radia Maryja z niekiedy bardzo ostrą krytyką, ale po czasie te stosunki się unormują. Wszyscy, którzy nieustannie twierdzili, że jesteśmy formacją podporządkowaną Radiu Maryja, muszą się wstydzić; ale wiem, że oni nigdy się nie wstydzą, kłamią, nigdy się nie wstydzą - powiedział J. Kaczyński.

B. premier ocenia, że jest możliwość porozumienia z toruńską rozgłośnią. Zawsze taka możliwość istnieje. Ja nigdy nie twierdziłem, że mamy poglądy takie same jak dajmy na to ojciec Rydzyk, ale jednocześnie szanujemy i doceniamy ten sposób myślenia i fakt, że radio przywróciło podmiotowość polityczną tej części społeczeństwa, która tak myśli. Szanujemy to, ale w niejednej sprawie się różnimy. I nigdy żeśmy tego nie ukrywali - dodał J. Kaczyński.

Szef PiS ocenił, że w ciągu ostatnich lat o. Rydzyk "postępował w sposób racjonalny". Na pewno nie jest w interesie polskiego katolicyzmu, który ojciec Rydzyk chce reprezentować, by siły odległe od tego katolicyzmu miały władzę na dłuższy czas - dodał.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Dogadają się za plecami Ukrainy? Niepokojące słowa Putina
Dogadają się za plecami Ukrainy? Niepokojące słowa Putina
Coraz więcej małżeństw Polaków z cudzoziemcami. Kogo wybierają?
Coraz więcej małżeństw Polaków z cudzoziemcami. Kogo wybierają?
Syria walczy z ISIS. Służby wyeliminowały jednego z kluczowych dowódców
Syria walczy z ISIS. Służby wyeliminowały jednego z kluczowych dowódców
Oni są gotowi wysłać wojska do Ukrainy. Jest lista chętnych
Oni są gotowi wysłać wojska do Ukrainy. Jest lista chętnych
Działo się w nocy. Trump pochwalił się uderzeniem w Afryce
Działo się w nocy. Trump pochwalił się uderzeniem w Afryce
Kreml boi się o Krym? Rosja ogranicza internet na półwyspie
Kreml boi się o Krym? Rosja ogranicza internet na półwyspie
Rosja przygotowuje eskalację na wschodzie NATO? Ekspert ostrzega
Rosja przygotowuje eskalację na wschodzie NATO? Ekspert ostrzega
Doradca Zełenskiego chce, by Europa współfinansowała ukraińską armię
Doradca Zełenskiego chce, by Europa współfinansowała ukraińską armię
Rosja rozszerza rejestr "terrorystów". Wzrost liczby nieletnich
Rosja rozszerza rejestr "terrorystów". Wzrost liczby nieletnich
"Potężny i śmiertelny cios". USA uderzyły w Nigerii
"Potężny i śmiertelny cios". USA uderzyły w Nigerii
Senior zginął pod okienkiem drive-thru. "Dziwny wypadek" w USA
Senior zginął pod okienkiem drive-thru. "Dziwny wypadek" w USA
Niger nie wpuści żadnego Amerykanina. To efekt decyzji Trumpa
Niger nie wpuści żadnego Amerykanina. To efekt decyzji Trumpa