W wywiadzie opublikowanym w środę przez jerozolimski dziennik Jedijot Achronot, rabin - będący duchowym przywódcą partii ortodoksów żydowskich Szas (Sefardyjskiej Partii Strażników Tory) ubolewa, że w Izraelu szwankuje sprawiedliwość. Gdyby bowiem prawo było faktycznie sprawiedliwe, palaczy należałoby karać chłostą, co najmniej 40 batów.
Rabin Owadia Josef argumentował, że co roku w Izraelu w wypadkach drogowych ginie około 500 osób, podczas gdy około pięciu tysięcy umiera w wyniku schorzeń, wywołanych nałogiem palenia.
Używanie tytoniu jest zakazane przez Torę, a przedstawiciele wielkich koncernów, produkujących wyroby tytoniowe zostaną ukarani przez Boga - ostrzegł przywódca partii Szas. (aso)
