ŚwiatIrkuck: tragedia TU-154

Irkuck: tragedia TU-154





We wtorek koło Irkucka rozbił się pasażerski samolot, na którego pokładzie znajdowało się 145 osób (136 pasażerów, w tym dziewięciu obywateli Chin i sześcioro dzieci, oraz 9 członków załogi). Nikt nie przeżył katastrofy.

04.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Maszyna zniknęła z ekranów radarów po godz. 19 czasu warszawskiego. Ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych w Moskwie podało, że samolot rozbił się w zalesionym terenie, 34 kilometry na wschód od Irkucka. Maszyna eksplodowała już po upadku. Nie ma informacji o ofiarach na ziemi.

TU-154, należący do linii "Władywostokawia", leciał z Jekaterynburga na Uralu do Władywostoku na dalekim wschodzie Rosji. Do wypadku doszło na kilka minut przed śródlądowaniem samolotu w Irkucku.

Według najnowszych informacji, nie jest wykluczone, że maszyna wykonywała manewr awaryjnego lądowania. Nie wiadomo jednak, na czym miała polegać awaria na pokładzie. Wcześniej TU-154 dwukrotnie podchodził do lądowania nad lotniskiem w Irkucku. Źródła oficjalne podały, że prawdopodobnie doszło do awarii silnika.

Obraz
© Tupolew 154

Wiceminister transportu Karl Ruppel zdementował pogłoski, jakoby na pokładzie samolotu doszło do eksplozji. Jak podały linie lotnicze "Wladiwostokawia", do których należała maszyna, miałby świadczyć o tym fakt, że załoga - która krótko przed katastrofą kontaktowała się z kontrolą lotów w Irkucku, nie przekazała żadnego sygnału o awarii. Z kolei pierwsze badanie szczątków samolotu wykazało, że prawdopodobnie wszystkie trzy silniki przestały działać równocześnie.

Rosyjskie telewizje pokazały zdjęcia wykonane na miejscu zdarzenia. Samolot został niemal doszczętnie zniszczony. Ocalał jedynie tył samolotu, z logiem firmy przewozowej.

Nie powiedzieli nam dlaczego samolot się rozbił. Powiedzieli nam jakie były ostatnie słowa pilota: "Widzę pas do lądowania" - powiedziała Raza Gawrikowa, której mąż był na pokładzie TU-154.

Zastępca dyrektora linii lotniczych, do których należał samolot, powiedział dziennikarzom, że linie odkupiły odrzutowiec dwa miesiące temu od Chin i odnowiły go. Rosyjskie media dodały, że Chińczycy szybko i chętnie pozbyli się - konstruowanego przez Rosjan - TU-154.

Prezydent Rosji Władimir Putin, po otrzymaniu informacji o katastrofie, przybył na Kreml i zarządził powołanie specjalnej komisji rządowej, która ma ustalić przyczynę tragedii. Na czele komisji stanie pierwszy wicepremier Ilja Klebanow, który natychmiast udał się do Irkucka. Towarzyszy mu minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu.

Obraz
© Miejsce tragedii (AFP)

Jest to najtragiczniejsza katastrofa lotnicza w Rosji od grudnia 1997 roku, kiedy w tym samym rejonie, na przedmieściach Irkucka, zaraz po starcie rozbił się wielki transportowy An-124 "Rusłan". Zginęło wówczas 68 osób - głównie w domach, na które spadł samolot. Jest to również - przypominają agencje - już trzecia katastrofa samolotu w pobliżu tego wschodniosyberyjskiego miasta od 1994 r., gdy 3 stycznia rozbił się tam Tu-154 i zginęły 124 osoby.

Wtorkowa tragedia jest też czwartą katastrofą samolotu typu TU-154 w Rosji od roku 1994.

TU-154 jest pierwszym nowoczesnym samolotem pasażerskim wyprodukowanym w Związku Radzieckim. Może przewozić 164 pasażerów, osiąga maksymalną prędkość 950 km/h. (aso, mag)

irkucksamolotkatastrofa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)