Informator z komisji
(PAP)
Andrzej Różański z sejmowej komisji śledczej ds. Orlenu potwierdził, że rozmawiał z Leszkiem Millerem o zapisach z podsłuchów rozmów telefonicznych lobbysty Marka Dochnala z posłem SLD Andrzejem Pęczakiem.
15.11.2004 09:06
Różański wyjaśnia, że były premier zadzwonił do niego po środowej publikacji „Gazety Wyborczej”. Dziennik napisał, że w podsłuchanych rozmowach Dochnal żąda od Pęczaka natychmiastowego kontaktu z ówczesnym ministrem skarbu Zbigniewem Kaniewskim, powołując się przy tym na wiedzę i akceptację »Leszka«”.
Według Różańskiego, nie ma nic złego w tym, że rozmawiał z Millerem o materiałach z podsłuchanych rozmów Dochnala, bo trafiły one do Sejmu z łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej jako materiały jawne.
„Skoro dokument nie jest tajny, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby dzielić się zawartą w nim wiedzą. Oświadczam, że nie przekazałem Leszkowi Millerowi literalnie treści, bo nie byłem w stanie tego zrobić, nie pamiętałem szczegółów, zapoznałem się z tym pobieżnie” – podkreślił Różanski.