Indyjskie siły zastrzeliły dwóch separatystów
Indyjskie siły paramilitarne w niedzielę rano zastrzeliły w stolicy Kaszmiru Srinagarze dwu rebeliantów kaszmirskich, usiłujących zaatakować patrol armii. Jak podała miejscowa policja, atak miał miejsce w centrum miasta w dzielnicy Delgate.
Na granicy indyjsko-pakistańskiej w podzielonym Kaszmirze nadal trwa napięcie i niezmiennie dochodzi do wymiany ognia. Sytuacji nie rozładowało sobotnie wystąpienie prezydenta Pakistanu, Perveza Musharrafa który powiedział, że Islamabad nie będzie tolerował działalności terrorystycznej na terytorium Pakistanu, w tym w Kaszmirze.
Ogłosił szereg sankcji wobec radykałów islamskich oraz zakaz działalności skrajnych ugrupowań, oskarżanych przez Indie o zorganizowanie w grudniu krwawego zamachu na parlament w Delhi. Zastrzegł jednak, że Pakistan będzie kontynuować dotychczasową politykę w Kaszmirze. Kaszmir płynie w naszych żyłach - zadeklarował.
Indie oświadczyły, że "z uwagą" zapoznają się z przemówieniem Musharrafa. Minister spraw wewnętrznych Lal Kriszna Advani - który jako pierwszy członek indyjskiego rządu skomentował przemówienie Musharrafa - powiedział w niedzielę rano, iż Islamabad musi przede wszystkim wcielić w życie deklaracje na temat walki z terroryzmem, udaremniając możliwość przechodzenia terrorystów z pakistańskiego terytorium do Indii i dokonywanie antyindyjskich zamachów.
B Advani składa obecnie wizytę w USA - oficjalne stanowisko Delhi oczekiwane jest w niedzielę w ciągu dnia. (mag)