Incydent w bazie Belbek

Sytuacja patowa na wojskowym lotnisku Belbek pod Sewastopolem, okupowanym od kilku dni przez Rosjan, trwa nadal. Rano grupa kilkudziesięciu ukraińskich żołnierzy ruszyła w kierunku rosyjskich sił, aby przejąć kontrolę nad bazą. Rosyjscy żołnierze, chcąc odstraszyć maszerujących na nich wojskowych, otworzyli ogień ostrzegawczy.

Wojskowe lotnisko w Belbek zostało zajęte przez rosyjskie siły 28 lutego.

(WP.PL, TVN24, mg)

Rano ukraińscy żołnierze ruszyli w stronę okupowanego przez Rosjan lotniska Belbek. Szli bez broni, chcąc przejąć kontrolę nad bazą. Niektórym z nich towarzyszyły żony. Kolumna bezbronnych wojskowych, śpiewając hymn, z flagami i sztandarami w ręku, ruszyła ku posterunkowi Rosjan pilnującemu bazy.

Seria ostrzegawczych strzałów wystrzelona w powietrze przez rosyjskich żołnierzy nie zatrzymała Ukraińców.

Kiedy Ukraińcy doszli do pilnujących lotniska żołnierzy, zaczęły się negocjacje. Dowódca ukraińskich żołnierzy Juli Mamczur próbował negocjować z rosyjskim dowódcą. Niewiele to dało, bo rosyjscy żołnierze czekają na rozkazy z Moskwy.

Część Ukraińców weszła na teren okupowanej bazy. Jak poinformowali obecni na miejscu dziennikarze, teraz ukraińscy żołnierze kontrolują jedno wejście, a rosyjscy drugie. Na razie udało się uniknąć rozlewu krwi.

Żołnierze, którzy chcieli odzyskać lotnisko i kontrolę nad samolotami należą do ukraińskich jednostek sił powietrznych.