I po ptakach

Nie wiadomo co dalej będzie z Polską i w Polsce, ale wiadomo czego w Polsce już nie będzie i trudno nie przyjąć tego z ulgą. Wynik referendum nad Jarosławem Kaczyńskim i jego rządami jest absolutnie jednoznaczny. Polska, szczególnie młoda część społeczeństwa, powiedziała premierowi i PiS-owi jasne „dość!”.

I po ptakach

PiS, i to sukces szefa tej partii, poszerzyło swój elektorat. Inna sprawa, że poszerzyło go głównie za sprawą połknięcia przystawek. W efekcie wynik partii jeszcze przez moment rządzącej jest lepszy niż dwa lata temu. Problem(nie mój, Jarosława Kaczyńskiego)
w tym, że jednocześnie nastąpiła wymiana elektoratu jego partii. Nie ma już wśród wyborców PiS-u zbyt wielu inteligentów(a byli), nie ma zbyt wielu młodych ludzi(a byli), nie ma zbyt wielu mieszkańców wielkich miast(a byli). Z całym szacunkiem dla PiS-owskiego elektoratu, jest on mało perspektywiczny – w większości to starsi, niewykształceni ludzie ze wsi. To oni uwierzyli w PiS-owską propagandę, że wróg, że układ, że spisek, że oligarchowie, że zwolennicy korupcji itd. Teraz uważają pewnie, że układ wygrał.

Wielkie zwycięstwo Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Większe niż ktokolwiek sądził. Powiem szczerze, 10 dni temu, kilka godzin przed debatą Tusk – Kaczyński byłem niemal przekonany, że PO jest na prostej drodze do wyborczej porażki, a może nawet klęski. Ale Tusk Kaczyńskiego zmiażdżył, a potem Platforma zmiażdżyła PiS. Warto pamiętać o tej godzinie między 20 a 21 12 października, kiedy rozstrzygnęły się losy Polski. PO przez dwa lata była głównie antyPiS-em albo softPiS-em. Starała się być czymś dla wszystkich i wszystkim dla każdego. Prawdę mówiąc wciąż nie wiem co chce ona zrobić ze służbą zdrowia, jak chce zreformować finanse państwa, jakie będą podatki. Nie pragnę cudu, pragnę otrzymać odpowiedzi na te pytania. PO musi się zabrać za dePiS-izację Polski. Jej liderzy muszą jednak pamiętać, że wielkim błędem byłby i triumfalizm i rewanżyzm na PiS-owską modłę. Pewne instytucje trzeba odzyskać, przykład TVP, ale odzyskać, by oddać je społeczeństwu, a nie zabrać dla siebie. Szykuje się nam w Polsce
kolejna polityczna wojna. Nie mam wątpliwości, że bracia Kaczyńscy staną na głowie, by uprzykrzyć życie Tuskowi i jego rządowi. Często będziemy teraz z Pałacu Prezydenckiego słowo „veto”. Trzeba 60% głosów w Sejmie, by je odrzucić. Koalicja PO z PSL-em tylu głosów mieć nie będzie. O tym czy Platforma będzie w stanie rządzić w dużym stopniu będzie więc decydował LiD.

Jak zdecyduje? Najpierw musi zdecydować co z własnym przywództwem. Wojciech Olejniczak zawiódł. Choć prawdą jest, że jeszcze bardziej zawiódł Aleksander Kwaśniewski. Lokomotywa LiD-u zaprowadziła całą partię na boczny tor. Były prezydent zaszkodził i swemu ugrupowaniu i swemu wizerunkowi – z kampanii w jego wykonaniu pozostanie tylko wspomnienie o „filipince”.

Przystawki zjedzone, Giertych i Lepper na aucie. Przyznam szczerze. Nie płaczę. Raczej gratuluję Jarosławowi Kaczyńskiemu udanej konsumpcji, choć pewnie kosztuje go ona niestrawność. Gratulacje dla młodych Polaków. Pokazali, że to ich Polska, poszli głosować i wybrali. To ich wielkie zwycięstwo. Frekwencja wciąż nie rzuca na kolana, ale krok po kroku doczłapiemy się do wyższej frekwencji i do prawdziwie obywatelskiej Polski. W niedzielę odrobiliśmy jednak zadanie domowe.

I jeszcze jedno. Nie wiem jakim cudem piszę ten tekst, bo myślałem, że szlag mnie trafi, gdy czekałem na prognozy wyborcze. Cisza wyborcza powinna trwać o 2 godziny 55 minut krócej. Cicho powinni być tylko państwo z PKW. Zrobili wiele, by popsuć nam święto demokracji, jakim są wybory. Oby była to z ich strony ostatnia taka próba.

Tomasz Lis specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)