Gwiazdkomania nadchodzi
Reklamy z gwiazdkowymi akcentami pojawiają
się w tym roku na ulicach miast jeszcze przed... Zaduszkami.
Choinka, dwa renifery i napis "Gwiazdkomania" - billboardy ze
świątecznymi akcentami zawisły w stolicy. Jest to reklama sieci
Real. W aptekach można już kupić preparaty wzmacniające w
świątecznych opakowaniach, a niektórzy już teraz składają sobie
świąteczne życzenia. Z roku na rok szał świątecznych zakupów
ogarnia nas coraz wcześniej - pisze "Metropol".
20.10.2004 | aktual.: 20.10.2004 07:04
To nie jest świąteczna reklama - wyjaśnia tymczasem Izolda de Saint Paul, rzeczniczka Reala. Gwiazdkomania to akcja polegająca na zbieraniu punktów za zakupy po to, by przed świętami wymienić je na prezenty - dodaje. Sklepy chcą przyciągnąć klientów, by jeszcze w tym roku wyprzedać towar z magazynów, bo jeśli tego nie zrobią, to zapłacą dodatkowy podatek - wyjaśnia Konrad Maj, psycholog społeczny ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Jednak przez to ludzie przede wszystkim myślą o zakupach, a na drugim miejscu o tym, po co te święta są - dodaje.
Handlowcy odpierają zarzuty, argumentując, że chcą, aby klienci mogli spokojnie zaplanować wydatki i robili zakupy sukcesywnie, co może pozwolić uniknąć przedświątecznej gorączki. Zdaniem Konrada Maja, często kupujemy coś dlatego, że jest to tzw. świąteczna promocja, mimo że cena wcale nie jest promocyjna - podaje "Metropol". Ludzie coraz częściej myślą o świętach konsumpcyjnie, o tym, jaki prezent dostana i co komu kupią, a zapominają o więziach międzyludzkich - twierdzi Konrad Maj.
Niektórym przeszkadza to, że coraz wcześniej pojawiają się świąteczne reklamy. Wiele osób to po prostu męczy, a w czasie świąt nie czują ich atmosfery - podkreśla dziennik. Na przykład w amerykańskim społeczeństwie konsumpcyjnym ludzie potrafią wyjść w święta na spacer i ulepić bałwana, a my bardziej skupiamy się na tym, co kupiliśmy - podsumowuje Konrad Maj. (PAP)