Trwa ładowanie...
d406zqi
08-12-2005 04:25

Gubernatorzy PiS w miejsce baronów SLD

Okrzyknięto ich już mianem gubernatorów. Podobnie, jak liderzy SLD, nazywani wcześniej baronami, szefowie PiS zaczynają odgrywać kluczową rolę w terenie. Jedynym ograniczeniem są dyrektywy Jarosława Kaczyńskiego - pisze "Rzeczpospolita".

d406zqi
d406zqi

Krzysztof Putra, szef podlaskiego PiS, prosi, by nie nazywać go gubernatorem. - Człowiekiem się jest, a liderem się bywa. Dla mnie najważniejsze, by pozostać sobą - mówi wicemarszałek Senatu. - Na pewno nie będziemy baronami, którzy w skandaliczny sposób rządzili krajem za czasów SLD - deklaruje Marek Kuchciński, nazywany gubernatorem Podkarpacia.

Kim są? - stawia pytanie "Rz". Generalnie wywodzą się z dwóch środowisk politycznych, Porozumienia Centrum i ZChN. Najwyższą pozycję w partii mają ci, których polityczne korzenie sięgają Porozumienia Centrum, pierwszej partii braci Kaczyńskich. Kariery Putry, Kuchcińskiego, lidera zachodniopomorskiego PiS Joachima Brudzińskiego, Marka Suskiego z Mazowsza i Przemysława Gosiewskiego z Kielc, są niemal identyczne. Byli wierni Kaczyńskiemu nawet wówczas, gdy po 1993 roku PC stało się kanapowym ugrupowaniem. Cztery lata później, gdy większa część partii zdecydowała się uczestniczyć w rządzeniu państwem w ramach AWS, pozostali wśród garstki pretorian Kaczyńskiego, wierni PC.

Część regionów opanowali ludzie pochodzący z ZChN lub SKL, którzy trafili do PiS wraz z Przymierzem Prawicy Marka Jurka, Kazimierza Ujazdowskiego i Kazimierza Marcinkiewicza. Za człowieka Kazimierza Ujazdowskiego uważany jest np. szef łódzkiego PiS Piotr Krzywicki. - Krzywicki potrzebuje mentora, a taką rolę spełnia teraz Ujazdowski - uważa Cezary Grabarczyk z łódzkiego PO.

Podobnie jest w Dolnośląskiem, gdzie partią kieruje Dawid Jackiewicz, a rządzi Ujazdowski. Wśród gubernatorów są jednak i tacy, którzy nie mieli ścisłych związków ani z PC, ani z SKL czy ZChN. Kierująca lubelskim PiS Elżbieta Kruk karierę zawdzięcza Lechowi Kaczyńskiemu. Pracowała w NIK i Ministerstwie Sprawiedliwości, gdy Kaczyński szefował tym instytucjom. Kierowała tam gabinetem obecnego prezydenta elekta. Podobnie jest z karierą Aleksandra Szczygły z Olsztyna, który był bliskim współpracownikiem Kaczyńskiego w NIK.

Dziś działacze partyjni w regionach twierdzą, że ich liderzy zdążyli już obrosnąć w piórka. - Dotychczas o wszystkim decydował Kaczyński. Teraz to się zmienia, bo Kaczyński nie jest już w stanie panować nad partią w całym kraju - mówi jeden z posłów PiS, z frakcji ZChN.(PAP)

d406zqi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d406zqi
Więcej tematów