Dzięki obfitym lipcowym deszczom prawie każdy las stał się rajem dla grzybiarzy.
Udowodnił to Henryk Zieliński z Lubachowa (woj. dolnośląskie), który znalazł podgrzybka ważącego bagatela... 1,8 kilograma. Ten wspaniały okaz został znaleziony tuż za płotem leśniczówki ojca pana Henryka. – Rósł sobie spokojnie pod świerkiem. Znalazł go mój kolega Tadeusz Kurzydło – mówi Henryk Zieliński.
Prawdziwek, niestety, był już nadpsuty, ale i tak może być dumą każdego grzybiarza. Wokół niego, na obszarze metra kwadratowego rosło jeszcze kilkanaście mniejszych podgrzybków. Wniosek z tej historii jest jeden. Na pewno warto w tym roku pojechać na grzyby.
Wiadomości Świdnickie /pp/