Gruziński miliarder chce ubiegać się o prezydenturę
Gruziński miliarder Badri
Patarkacyszwili, który finansuje część opozycji i został oskarżony
o planowanie zamachu stanu, oznajmił, że wystartuje w
przedterminowych wyborach prezydenckich, wyznaczonych na styczeń.
Patarkacyszwili, jedna z najważniejszych postaci gruzińskiej opozycji, przebywa obecnie w Londynie i o swoim zamiarze poinformował w przesłanym e-mailem oświadczeniu.
"Reżim pana (prezydenta Micheila) Saakaszwilego całkowicie zdyskredytował się w oczach narodu gruzińskiego, który już nigdy nie powierzy mu swego losu" - napisał Patarkacyszwili.
Po środowych zamieszkach w Tbilisi, podczas których policja użyła kauczukowych kul i gazu łzawiącego, Saakaszwili ogłosił stan wyjątkowy. O destabilizowanie sytuacji i podsycanie kryzysu w Gruzji oskarżył służby specjalne Rosji, czemu Moskwa zaprzecza. Pod naciskiem sojuszników z Zachodu, w czwartek Saakaszwili zadecydował o przeprowadzeniu przedterminowych wyborów prezydenckich 5 stycznia.
W piątek gruzińska prokuratura generalna oskarżyła Patarkacyszwilego o przygotowywanie zamachu stanu i chce go przesłuchać.
Patarkacyszwili finansuje część opozycji, która oskarża Saakaszwilego o korupcję i złe zarządzanie gospodarką.
"Moje hasło wyborcze będzie brzmiało: 'Gruzja bez Saakaszwilego to Gruzja bez terroru'" - napisał w oświadczeniu Patarkacyszwili.