"Grozi nam monopol PO"
Chcę przestrzec Polaków przed skutkami ewentualnego monopolu jednej opcji politycznej. Bo grozi nam monopol Platformy Obywatelskiej, jeśli kandydat tej partii wygra wybory prezydenckie - mówi dziennikowi "Polska" kandydat niezależny na prezydenta Andrzej Olechowski.
08.03.2010 | aktual.: 08.03.2010 08:09
- Jeśli wybory prezydenckie wygra przedstawiciel PO, a mamy ochotę glosować w 2011 r. w wyborach parlamentarnych na Platformę, to możemy mieć wszystkie ośrodki władzy opanowane przez PO. A jak mówią mądrzy ludzie: każda władza korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie - mówi "Polsce" Andrzej Olechowski.
Poza tym, marzę też, by były to nudne wybory. Nudne w rozumieniu rozrywki, spektaklu, brutalnego filmu akcji - dodaje kandydat na prezydenta. Jak mówi Olechowski, Jarosław Kaczyński został bardzo surowo potraktowany i upomniany przez media oraz opinię publiczną po tym, gdy wyszedł ze swoimi insynuacjami a propos Radosława Sikorskiego. - Z kolei Sikorski został potraktowany równie negatywnie, kiedy użył języka - w moim odczuciu - niestosownego co do osoby prezydenta. To rodzi we mnie nadzieję, że opinia publiczna nie chce takiego języka i takiego przebiegu kampanii prezydenckiej - stwierdza Andrzej Olechowski.
Jego zdaniem niezależny prezydent znaczy suwerennie, samodzielnie rozumiejący konstytucję i interes państwa, meldujący Polakom, a nie partii. Prezydent z autorytetem i dystansem do bieżącego sporu politycznego. - Tylko wtedy jest w stanie zrozumieć ten spór i wychłodzić ewentualne emocje - podsumowuje Olechowski.