Groźba bojkotu wyborów
Lider autonomicznej gruzińskiej Republiki Adżarii grozi bojkotem styczniowych wyborów parlamentarnych, jeżeli nie zostaną one przełożone na późniejszy termin.
Asłan Abaszydze twierdzi, że nie ma szans na dobre przygotowanie wyborów w tak krótkim terminie.
Centralna Komisja Wyborcza w Gruzji wyznaczyła wstępnie wybory na 25 stycznia przyszłego roku. Prawo do zmiany tej daty ma jedynie p.o. prezydenta Nino Burdżanadze. Wcześniej pani Burdżanadze rozpisała na 4 stycznia przedterminowe wybory prezydenckie.
Faworytem w wyborach prezydenckich jest bohater gruzińskiej "rewolucji róż" Michaił Saakaszwili. W listopadzie nie wykluczał on, że do wyborów parlamentarnych jego partia Ruch Narodowy pójdzie wspólnie z ugrupowaniem Demokraci Burdżanadze.
Asłan Abaszydze, który sprawuje niepodzielne rządy nad 400-tysięczną Adżarią, przebywa od kilku dni w Moskwie, podobnie jak przywódcy dwóch położonych w Gruzji separatystycznych republik - Abchazji i Południowej Osetii. Tbilisi kilkakrotnie protestowało przeciwko tym wizytom.