Gorzowska służba zdrowia protestuje
"Solidarność" służby zdrowia regionu gorzowskiego rozpoczęła w piątek akcję protestacyjną. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, pierwszym jej elementem jest oflagowanie szpitali w kilku miastach na północy woj. lubuskiego.
Flagi związkowe i biało-czerwone oraz transparenty od rana są rozwieszane na budynkach szpitali w Gorzowie, Sulęcinie, Międzyrzeczu, Kostrzynie nad Odrą i Skwierzynie - poinformował przewodniczący regionalnej sekcji ochrony zdrowia NSZZ Solidarność w Gorzowie Wlkp. Andrzej Andrzejczak.
Związek domaga się m.in. podwyższenia kontraktów ze szpitalami do wielkości stawek za świadczenie tak jak w Wielkopolskiej Kasie Chorych, wypłacenia należności za świadczenia ponadnormatywne, zakontraktowania ze szpitalami usług będących kosztami szpitala, za które kasa chorych nie płaci.
W piątek delegacja związkowców złoży w Zielonej Górze na ręce dyrektora Lubuskiej Regionalnej Kasy Chorych listę swoich żądań.
"Nasze postulaty zostały przekazane także wojewodzie, marszałkowi i pracodawcom oraz do wiadomości ministerstwa zdrowia" - dodał Andrzejczak.
Do protestu przyłączyły się ZZ Radiologów i ZZ Pielęgniarek z Sulęcina. Rozpoczęły się także rozmowy z innymi związkami w celu powołania regionalnego komitetu protestacyjnego.
W przypadku niespełnienia postulatów i nie podjęcia rozmów związkowcy z sekcji służby zdrowia gorzowskiej Solidarności zapowiadają zaostrzenie protestu. "Eskalacja protestu będzie polegała na organizowaniu blokad dróg i okupowaniu budynków kasy chorych, urzędu wojewódzkiego i marszałkowskiego" - powiedział Andrzejczak.
W okręgu gorzowskim w Solidarności zrzeszonych jest około tysiąca pracowników służby zdrowia, w samym Gorzowie jest ich 500. (mk)