Generał Sanchez nic nie proponował Polce?
Naczelny dowódca sił koalicyjnych w
Iraku generał Ricardo S. Sanchez nie proponował stanowiska byłemu
dowódcy GROM-u pułkownikowi Romanowi Polce - powiedział dowódca dywizji wielonarodowej w środkowo-południowej strefie
Iraku, gen. dyw. Mieczysław Bieniek, powołując się na rozmowę z
Sanchezem.
"Wczoraj wieczorem rozmawiałem z dowódcą sił koalicyjnych generałem Sanchezem. Przy okazji naszej codziennej rutynowej rozmowy zapytałem, czy została złożona taka propozycja. Generał Sanchez wyraził zdziwienie i jednoznacznie stwierdził, że ani on, ani nikt z jego sztabu nigdy takiej propozycji nie składał" - oświadczył Bieniek w Obozie Babilon.
Dziennik "Fakt" napisał, że generałowi Sanchezowi bardzo zależy na zatrudnieniu byłego dowódcy GROM-u. Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej podało tego samego dnia, że nic nie wie o takiej propozycji.
Płk Roman Polko zrezygnował z dowodzenia GROM-em uzasadniając rezygnację tym, że miał wiele pomysłów na funkcjonowanie tej jednostki, ale nie zostały przyjęte. 20 stycznia minister Jerzy Szmajdziński przyjął rezygnację Polki i powołał na stanowisko dowódcy pułkownika Tadeusza Sapierzyńskiego.
Pierwszy dowódca GROM-u gen. bryg. w stanie spoczynku Sławomir Petelicki wyraził po dymisji Polki opinię, że spowodowały ją plany reorganizacji jednostki i to, że Sztab Generalny WP nie radzi sobie z dowodzeniem GROM-em. MON zapewniło, że nie ma planów łączenia GROM-u z inną jednostką i zamierza ją nadal rozwijać. Ministerstwo i Sztab Generalny WP uspokajały, że nie ma konfliktu między Sztabem i GROM-em. (iza)