Fritzl: urodziłem się, żeby gwałcić
Urodziłem się, by gwałcić. Jak na kogoś takiego, i tak długo się powstrzymywałem - tak mówi o sobie potwór z Amstetten, Josef Fritzl, który przez 24 lata przetrzymywał i gwałcił w piwnicy swoją córkę Elisabeth. Jak informuje "Fakt", austriackie media ujawniły wstrząsające fragmenty rozmów Fritzla z psychiatrą Heidi Kastner.
Matka wychowała go na pozbawionego uczuć człowieka. Pochodziłem z domu pełnego agresji, z absolutnym brakiem poczucia bezpieczeństwa, z nieprawdopodobną ignorancją dziecięcych potrzeb - opowiada Fritzl. Matka zabraniała mu bawić się z rówieśnikami. Nie dbała o niego. W czasie wojny, gdy ogłaszano alarm bombowy, sama chowała się do schronu, a Josefa zostawiała na zewnątrz.
Upokorzony i wściekły Fritzl chciał zemścić się za swoje dzieciństwo.
Fritzl napastował kobiety w parku. W wieku 32 lat po raz pierwszy dokonał gwałtu i stanął za to przed sądem. W tym samym czasie się ożenił. Potem urodziła się Elisabeth. Jak sam tłumaczy, chciał mieć "coś" dla siebie. O potwornościach, które zgotował swojej córce, mówił: tam na górze prowadziłem ograniczone życie. Na dole moja zła strona mogła się wyżyć. Mam w sobie coś z wulkanu.