Francois Hollande walczy z "Frexitem"
• Prasa francuska: Hollande zaczął walkę z eurosceptykami
• Hollande uważa, że należy wyciągnąć wnioski z Brexitu i stawić czoła fali populizmu
• "Populizm wyrasta także na gruncie masowego napływu imigrantów"
30.06.2016 | aktual.: 30.06.2016 10:39
Prezydent Francji rozpoczął walkę z eurosceptykami, domagającymi się referendum w sprawie wyjścia jego kraju z Unii Europejskiej. Pisze o tym dzisiejsza prasa nad Sekwaną. Dla Francois Hollande’a głównym celem kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2017-stym roku jest nie tylko fotel w Pałacu Elizejskim, ale także kwestia przyszłości Francji w Unii.
"Stąd ostrze ataków obecnego prezydenta wymierzone jest w przywódców skrajnych ugrupowań - Marine Le Pen, liderki Frontu Narodowego i Jean-Luca Melenchona, przywódcy Frontu Lewicowego" - pisze dziennik "Le Parisien".
Francois Hollande uważa, że należy wyciągnąć wnioski z Brexitu i stawić czoła fali populizmu, na której płyną eurosceptycy, nie widzący zalet zjednoczonej Europy. Jego zdaniem należy elektoratowi skrajnej prawicy i lewicy pokazać absurdalność wniosków, iż wyjście z Unii to czarodziejska różdżka, dzięki której jednym ruchem można się uwolnić od codziennych trosk - bezrobocia, zastoju gospodarczego i zaciskania pasa.
"Zdając sobie sprawę z tego, że populizm wyrasta także na gruncie masowego napływu imigrantów, prezydent Francji chce wzmocnienia kontroli na zewnętrznych granicach Europy" - dodaje "Le Parisien".
"Europa powinna być 'wymyślona na nowo'"
- Europa powinna być "wymyślona na nowo" - oświadczył uchodzący za jednego z głównych kandydatów w wyścigu o fotel prezydenta Francji Alain Juppe. - Plan prowadzący do tego mógłby być w przyszłości przedmiotem ogólnoeuropejskiego referendum - dodał Juppe.
Przestrzegł on jednocześnie przed ogłaszaniem referendum ws. przyszłości Francji w Unii Europejskiej zanim Wspólnota zostanie zreformowana. Uznał, że byłoby to "całkowicie nieodpowiedzialnym" krokiem. Odniósł się w ten sposób do zapowiedzi ze strony Frontu Narodowego, który chce, aby Francuzi zadecydowali o przyszłości swojego kraju w referendum podobnym do tego, które przeprowadzono w Wielkiej Brytanii.
- Zarządzenie referendum we Francji byłoby w tej chwili całkowicie nieodpowiedzialne - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Le Monde". Dodał, że Europa musi być wpierw "przebudowana".
- W pewnym momencie rekonstrukcji Europy, referendum będzie potrzebne, nie tylko we Francji, ale we wszystkich zainteresowanych państwach - oznajmił Juppe.
Agencja Reutera zauważa, że tymi komentarzami francuski polityk wpisuje się w ton wypowiedzi innych osobistości z pierwszych stron gazet, które opowiadają się za reformą UE, w tym ministra gospodarki Emmanuela Macrona.