Firestone w tarapatach
Ford zamierza skłonić amerykańską firmę oponiarską Firestone do udziału w kosztach wymiany milionów opon tej firmy w terenowych Fordach.
Ile pieniędzy Ford będzie chciał otrzymać od Firestone'a, okaże się w najbliższych tygodniach - poinformował o tym w Detroit Ruchard Perry- Jones z Forda. Akcja wymiany 13 milionów opon marki Firestone będzie kosztowała miliardy dolarów.
W przyszłym tygodniu szefowie Forda i Firestone'a będą tłumaczyć się w Kongresie USA z serii wypadków drogowych Fordów Explorer wyposażonych w opony Firestone. W wypadkach tych zginęły w USA 174 osoby. Śledztwo wykazało, że przyczyną wypadków były wadliwe opony.
Firestone twierdzi jednak, że wina za uszkodzenia opon, a więc także za wypadki, spada na wady konstrukcyjne Fordów Explorer. Firma oponiarska zażądała od dokładnego sprawdzenia terenowych Fordów. Szefowie koncernu samochodowego nie zgodzili się na to. Twierdzą, że Explorer jest jednym z najbardziej bezpiecznych aut na świecie.
Po wymianie ponad 6 milinów opon Firestone w ubiegłym roku, Ford zdecydował się na wymianę kolejnych 13 milionów. Ostry spór między Fordem a Firestonem, amerykańską filią japońskiego Bridegestone'a, doprowadził do zerwania współpracy. (ps)