Polska"Fahrenheit 9/11" trafi jednak do kin USA

"Fahrenheit 9/11" trafi jednak do kin USA

25 czerwca na ekrany kin w USA wejdzie
wzbudzający wiele kontrowersji, nagrodzony Złotą Palmą w Cannes,
dokument Michaela Moore'a - "Fahrenheit 9/11". Oskarżycielski
wobec polityki prezydenta George'a Busha film miał trafić do kin
dopiero po listopadowych wyborach prezydenckich w USA.

"Fahrenheit 9/11" trafi jednak do kin USA
Źródło zdjęć: © AFP

02.06.2004 | aktual.: 02.06.2004 20:46

Film wyprodukowała firma Miramax, należąca do koncernu Disneya. Po uhonorowaniu "Fahrenheit 9/11" Złotą Palmą na tegorocznym festiwalu w Cannes Disney zapowiedział, że film nie trafi na ekrany amerykańskich kin, w każdym razie nie przed jesiennymi wyborami. Jednak Bob i Harvey Weinsteinowie z Miramaksu odkupili od Disneya film za 6 mln dolarów i stworzyli trzy firmy - Fellowship Adventure Group, Lions Gate Films i IFC Films - specjalnie dla potrzeb dystrybucji filmu. Nie ustalono jeszcze szczegółów kampanii promocyjnej filmu, jednak dystrybutorzy przewidują, że "Fahrenheit 9/11" pokazywany będzie na ponad tysiącu ekranów.

Premierę DVD i wideo "Fahrenheit 9/11" dystrybutorzy planują zorganizować na krótko przed listopadowymi wyborami prezydenckimi w USA. Polska premiera filmu zaplanowana jest na lipiec.

"Fahrenheit 9/11" to dokument analizujący sytuację w USA po atakach na WTC 11 września 2001 r., politykę prezydenta Busha w Afganistanie i Iraku oraz związki jego rodziny z klanem ben Ladenów. W swoim filmie Moore oskarża Busha o nieuczciwe zagrania w trakcie wyborów w 2000 roku, lekceważenie sygnałów o zagrożeniu atakiem terrorystycznym przed 11 września oraz udawanie obaw przed następnymi atakami, aby podtrzymać poparcie Amerykanów dla wojny w Iraku.

Reżyser - Michael Moore - mimo że ukończył 50 lat (ur. 23 kwietnia 1954 r.), uchodzi za największego buntownika współczesnego filmu dokumentalnego. "Chciałem powiedzieć coś o Ameryce po 11 września. Co stało się z nami jako narodem" - wyjaśniał Moore po premierowym seansie filmu w Cannes. Reżyser nie krył też, że w jego intencjach leżało podważenie tym filmem wiarygodności George'a Busha.

"Polityczne zwycięstwo Moore'a w Cannes" - zatytułował wiadomość o nagrodzie "Washington Post", pisząc w relacji z ceremonii festiwalowej: "Dla Moore'a jest to coś więcej niż triumf artystyczny. To polityczny granat, rzucony pod Biały Dom". Administracja Busha ostro zareagowała na dzieło Moore'a, który w czasie zeszłorocznej uroczystości rozdania Oscarów, odbywającej się na początku wojny w Iraku, wygłosił tyradę przeciw prezydentowi.

"Film jest tak oburzająco fałszywy, że nawet nie warto go komentować" - powiedział dyrektor ds. kontaktów z mediami w Białym Domu Dan Bartlett po ogłoszeniu głównej nagrody w Cannes. Jak podał nowojorski dziennik "Daily News", Republikanie rozważają nawet możliwość odwołania się do pomocy Federalnej Komisji Wyborczej w swych próbach ograniczenia dystrybucji filmu Moore'a jako propagandy przed listopadowymi wyborami prezydenckimi.

Jednak czołowy krytyk i publicysta kulturalny "N.Y. Timesa" Frank Rich pochlebnie ocenił film, chwaląc zwłaszcza wmontowane w niego nieznane dotąd publiczności filmy wideo, ukazujące Busha jak przygotowuje się do wygłoszenia przemówienia telewizyjnego w dniu inwazji na Irak. Według Richa prezydent, "wywracający oczami i szczerzący zęby w uśmiechu", zachowuje się tam jak "nastolatek błaznujący ze swymi kolegami".

Recenzent Reutersa Paul Majendie zwrócił uwagę na aktualność filmu Moore'a: "W świetle obecnych kontrowersji, wywołanych przez zdjęcia z więzienia Abu Ghraib, ostatni film Moore'a, w którym pokazani są amerykańscy żołnierze wyśmiewający się z irackich jeńców oraz pozujący z nimi - zakapturzonymi - do zdjęć, jest wyjątkowo na czasie". Jednak w tym samym tekście recenzent dodaje, że w jego ocenie film jest dziełem propagandowym, zrobionym przez filmowca, którego zamiarem jest wyszydzenie Busha.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)