Ekstremalna Droga Krzyżowa
Co najmniej 52 tys. osób rozpoczęło w piątek wieczorem Ekstremalną Drogę Krzyżową. Pielgrzymi przez całą noc w milczeniu pokonają co najmniej 40-kilometrowe szlaki. Wierni przejdą prawie 460 tras w całej Polsce i 9 innych krajach.
Ekstremalna Droga Krzyżowa (EDK) to inicjatywa ks. Jacka Stryczka, założyciela stowarzyszenia "Wiosna" i pomysłodawcy akcji "Szlachetna Paczka". W tym roku akcja odbywa się po raz dziewiąty.
Według szacunków organizatorów, w pielgrzymce weźmie udział co najmniej 52 tys. osób - tyle zarejestrowało się w systemie internetowym. Organizatorzy liczą jednak, że liczba ta wzrośnie do co najmniej 60 tys.
- W Ekstremalnej Drodze Krzyżowej uczestniczą też osoby, które nie zarejestrowały się za pośrednictwem naszej strony internetowej, bo taka rejestracja nie jest obowiązkiem. Dokładne dane na temat liczby uczestników będziemy znali na początku tygodnia i wtedy je podamy - powiedział ks. Jarosław Raczak, specjalista ds. promocji EDK.
Nocne pielgrzymki odbywają się w ponad 200 regionach Polski, z samego tylko Krakowa wierni wyruszyli 23 szlakami. Celem wielu krakowskich pielgrzymów będzie Kalwaria Zebrzydowska, ale trasy prowadzą też m.in. do Czernej, Bochni, Miechowa, Myślenic.
W tym roku w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej bierze udział Polonia i cudzoziemcy w dziewięciu państwach: Wielkiej Brytanii, Niemczech, Szwajcarii, Norwegii, Irlandii, Austrii, Rumunii, Hiszpanii i USA. Za granicą pielgrzymi przemierzą ponad 20 tras (najwięcej w Wielkiej Brytanii - sześć).
Najtrudniejszą trasą w Polsce jest ta z Krakowa w Tatry (do sanktuarium maryjnego na Wiktorówkach). Ta droga krzyżowa liczy łącznie 133 km i potrwa dwie doby.
Uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej rozpoczęli modlitewny marsz po wieczorny mszach św. Pielgrzymi idą w małych grupach, parami lub w pojedynkę. Temat przewodni rozważań to "Droga przełomu". Teksty rozważań napisały osoby świeckie. Wśród autorów rozważań są m.in. lekarze, informatycy, pracownicy fabryki.
Dla wielu wiernych udział w EDK jest ćwiczeniem duchowym. - Na początku jest normalnie, po prostu idę, co jakiś czas stacja, krótka modlitwa - tekst rozważań czytany w świetle czołówki. Zmaganie może zacząć się na 18., 30., albo jeszcze innym kilometrze. I raczej zostanie do końca - opowiadał o swoich doświadczeniach Michał, jeden z uczestników EDK w poprzednich latach.
Zmęczenia doświadcza się różnie - przekonują uczestnicy. Bolące stopy, brak sił, zimny deszcz na twarzy. Ze zmęczenia plącze się język. Boli każdy krok. - Paradoksalnie, właśnie wtedy, gdy nie mam już sił i chęci, zaczyna się prawdziwe ćwiczenie duchowe. Takie zmaganie pomaga otworzyć się na medytację i modlitwę. Bo właśnie o to chodzi w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Celem jest spotkanie z Bogiem - podsumowuje Michał.
W 2016 r. w EDK uczestniczyło 25 tys. osób, które pokonały 177 tras w Polsce i 11 zagranicą (m.in. Oslo, Genewa, Glasgow, Manchester, Antarktyka). Najdłuższy szlak liczył 100 km.