Dzwonił "dla jazdy" to posiedzi
Policjanci zatrzymali w piątek 18-letniego Grzegorza
A., sprawcę fałszywego alarmu bombowego w szkole podstawowej w
Kaliszu Pomorskim (woj. zachodniopomorskie).
12.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jak poinformował w piątek rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie nadkomisarz Krzysztof Targoński, do oficera dyżurnego Komendy Policji w Drawsku Pomorskim w czwartek około godziny ósmej rano zadzwonił anonimowy rozmówca i powiedział, że w szkole podstawowej w Kaliszu Pomorskim wybuchnie za godzinę bomba.
Na miejsce wysłano ekipę rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Ewakuowano całą szkołę. W trakcie ewakuacji jeden z uczniów dostał ataku padaczki, inny zasłabł. Nie znaleziono jednak żadnego ładunku pirotechnicznego - powiedział.
Targoński poinformował, że w wyniku podjętych działań operacyjnych w czwartek wieczorem udało się zatrzymać sprawcę fałszywego alarmu. Okazał się nim 18-letni Grzegorz A., mieszkaniec Kalisza Pomorskiego i uczeń szkoły budowlanej w Wałczu.
Jak ustalono, z automatu przy dworcu zadzwonił, jak to określił, "dla jazdy" i "dla jaj" - powiedział rzecznik.
Grzegorzowi A. postawiono zarzut groźby karalnej, za co grozi kara do dwóch lat więzienia. Kwalifikacja może zostać jednak zmieniona, jeżeli sprawcy fałszywego alarmu zostaną postawione zarzuty narażenia zdrowia ewakuowanych. Wówczas grozi mu do ośmiu lat więzienia. (and)