Dzień ONZ

Kofi Annan reformę ONZ zapowiadał już w latach 90. Do tej pory przeprowadzono zmiany w sekretaracie organizacji i sposobie prowadzenia operacji pokojowych. Ciągle jeszcze czekamy na reformę Karty Narodów Zjednoczonych - wyjaśnił ekspert z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Łukasz Kulesa. Dodał, że największe zmiany czekają Radę Bezpieczeństwa. O członkostwo w niej starają się Niemcy, Brazylia, Indie i Japonia.

Stali członkowie Rady Bezpieczeństwa - Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Stany Zjednoczone - mają prawo veta. Wielu ekspertów uważa, że prawo veta często uniemożliwia ONZ przeprowadzenie operacji w rejonach objętych konfliktem. Inni są zdania, że veto ratuje Radę przed podjęciem rezolucji, których nie mogłaby zrealizować - powiedział Łukasz Kulesa.

Zdaniem eksperta powołanie przez Unię Europejską sił szybkiego reagowania, które działałyby pod egidą ONZ - to dobry pomysł. Łukasz Kulesa podkreślił, że Błękitne Hełmy spełniły swoje zadanie jako siły pokojowe, ale nie nadają się do prowadzenia rzeczywistej wojny. ONZ potrzebuje nowoczesnej armii, która mogłaby wysłać w miejsce konfliktu. Takie rozwiązanie ma jedną wadę - przyzła ekspert. Żadne państwo nie wyśle swoich wojsk w miejsce konfliktu, jeśli nie będzie miało w tym swojego interesu.

Pojawiają się opinie, że ONZ jest organizacją niepotrzebną. Co zatem stałoby się na świecie, gdyby ją zlikwidowano? Zdaniem Łukasza Kulesy trzeba byłoby powołać w jej miejsce inną organizację. Trzeba pamiętać - mówił ekspert - że ONZ ma sieć oragnizacji, które rozwiązują konkretne problemy. Na przykład dostarczają żywność, prowadzą programy szczepień i pomagają rozwijać się krajom biedniejszym.

ONZ w przyszłym roku będzie obchodziła swoje 60. urodziny.