"Dzień masakry" w Dżeninie
(AFP)
Co najmniej 37 Palestyńczyków, wśród nich 13-letni chłopiec, zginęło w ciągu ostatniej doby od
kul izraelskich; zginęło też czterech izraelskich żołnierzy w Dżeninie. To niekompletne dane, które były dostępne w sobotnie popołudnie.
Armia izraelska wkroczyła do Dżeninu w ubiegły wtorek. Od piątku toczą się walki na terenie tamtejszego obozu uchodźców palestyńskich. Do zwalczania grupek milicji palestyńskiej i pojedynczych strzelców Izraelczycy używają czołgów i helikopterów szturmowych typu Apache.
Jaser Abed Rabbo, palestyński minister, który przekazywał informacje o ofiarach powiedział, że _ to dzień masakry_. Porównał obecną sytuację do głośnej masakry Palestyńczyków w obozach Sabra i Szatila w 1982 roku. Zginęło wtedy, wg różnych źródeł, od 800 do 2.000 ludzi.
Minister Rabbo dodał, że zdaniem mieszkańców obozu zginęło ponad sto osób. Palestyńczycy twierdzą, że wojska izraelskie napotykają zdecydowany opór. Walczący deklarują, że będą się bronić "aż do śmierci". (PAP/IAR, reb)