Dwie osoby zginęły pod zawalonym dachem w Bytomiu

Dwaj mężczyźni zginęli pod zawalonym
dachem starej nastawni kolejowej w Bytomiu. Ofiary to
najprawdopodobniej złomiarze, którzy z konstrukcji budynku
wyciągali metalowe elementy. Przez kilka godzin strażacy
przeszukiwali gruzowisko, nikogo więcej nie znaleźli.

Ratownicy przy pomocy ciężkiego sprzętu próbują dostać się do ofiar wypadku
Źródło zdjęć: © PAP

Do wypadku doszło w budynku przy ul. Łagiewnickiej, w którym mieściła się nastawnia prowadząca do byłej kopalni Rozbark. Przybyły na miejsce tragedii lekarz stwierdził zgon dwóch mężczyzn - powiedział rzecznik bytomskiej policji Stanisław Surowiec.

Według rzecznika śląskiej straży pożarnej Jarosława Wojtasika, dach który runął, miał wymiary 15 na 12 metrów. Dach zawalił się w taki sposób, że docisnął mężczyzn do ściany - powiedział Wojtasik.

Aby móc wydobyć ciała i nie narazić na niebezpieczeństwo ratowników, pod grożącymi zawaleniem elementami budowli strażacy ustawili podpory.

Chcieliśmy wydobyć ciała od wewnątrz, jednakże pomimo zabezpieczenia budynek zaczął się osuwać i było to zbyt ryzykowne, a ofiar i tak nie można już było uratować. Trzeba było użyć maszyn budowlanych, które umożliwiły uwolnienie ciał - powiedział Adam Wilk z bytomskiej Straży Pożarnej.

Strażacy przeszukiwali gruzowisko przy pomocy kamery termowizyjnej. Długo nie było wiadomo, czy nie ma więcej ofiar. Wiemy to już z całkowitą pewnością - powiedział po południu Wojtasik.

Na miejsce, poza strażakami i policją, przyjechał też powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Aby móc wydobyć ciała i nie narazić na niebezpieczeństwo ratowników, strażacy ustawili podpory. Nie wiadomo, jak długo potrwa wydobywanie ciał.

To kolejny podobny wypadek w ostatnich miesiącach w Bytomiu. Na początku grudnia dwóch zbieraczy złomu zginęło pod gruzami budynku na terenie nieczynnej kopalni Miechowice, dwóch kolejnych zostało rannych. Złomiarze wyciągali metalowe elementy z budowli. Do tragedii doszło, kiedy przecięli konstrukcję dachu.

Do podobnych wypadków dochodzi najczęściej na Śląsku, gdzie jest najwięcej nieczynnych budynków po zlikwidowanych zakładach. Zbieracze wyciągają z nich metalowe elementy, które sprzedają później w punktach skupu złomu.

Do czarnej serii podobnych tragedii doszło w różnych częściach kraju w czerwcu 2004 roku. W Ludwikowicach koło Kłodzka zginęli trzej mężczyźni, gdy runął na nich dach nieczynnej fabryki. Wycinali oni metalowe konstrukcje budynku, które chcieli oddać do punktu skupu złomu.

W tym samym miesiącu 26-letni zbieracz złomu zginął w nieczynnej cegielni w Łazach (Śląskie), a w Mysłowicach (Śląsk) zginął 16- latek, który wraz z kolegami próbował wyjąć metalową szynę ze stropu budynku przeznaczonego do rozbiórki. Dwóm jego kolegom w wieku 13 i 14 lat udało się uciec.

Także w czerwcu 2004 roku zwłoki 21-letniego mężczyzny znaleźli gdańscy strażacy w rumowisku budynku byłych zakładów mięsnych, gdzie runęły stropy między piętrami. Do wypadku doszło w zdewastowanym trzypiętrowym budynku, gdzie dwaj poszukiwacze złomu najprawdopodobniej demontowali żeliwne filary nośne. Jednemu z mężczyzn udało się uciec z obiektu - został ranny w rękę.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Wulgarne wypowiedzi w Białym Domu. Trump i jego rzeczniczka przesadzili?
Wulgarne wypowiedzi w Białym Domu. Trump i jego rzeczniczka przesadzili?
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Samochód spadł na tory w Zabrzu. Pasażerowie uniknęli tragedii
Samochód spadł na tory w Zabrzu. Pasażerowie uniknęli tragedii
"Coś szczególnego". Naukowcy odkryli zmianę nad Atlantykiem
"Coś szczególnego". Naukowcy odkryli zmianę nad Atlantykiem
Wypadek na autostradzie A4. Trasa do Katowic zablokowana
Wypadek na autostradzie A4. Trasa do Katowic zablokowana