Przez kilka tygodni komisja wstrzymywała się z opinią tłumacząc, że Dukaczewski mógł być zamieszany w sprawę tak zwanej dzikiej lustracji byłego wiceszefa ABW Mieczysława Tarnowskiego.
Generał Dukaczewski był szefem WSI, ale jego kandencja upłynęła 7 listopada. Aby minister obrony Jerzy Szmajdziński mógł powołać go ponownie, musiał zasięgnąć opinii prezydenta, premiera, Kolegium do spraw Służb Specjalnych oraz sejmowej komisji.
Minister obrony Jerzy Szmajdziński, który był gościem komisji powiedział, że zostały spełnione wszystkie warunki, aby z powrotem powołać generała Dukaczewskiego na stanowisko szefa WSI.
Minister obrony podkreślił, że komisja oceniła kwalifikacje, kompetencje i dokonania Dukaczewskiego w ciągu ostatnich trzech lat i na tej podstawie wydała pozytywną opinie na jego temat.
Z kolei szef sejmowej speckomisji Andrzej Grzesik z Samoobrony przyznał, że decyzja kolegów z komisji zaskoczyła go, gdyż spodziewał się raczej negatywnej opinii w sprawie generała Dukaczewskiego.
