Duchowni na cenzurowanym
Nieposłuszni księża
Całkowity zakaz wystąpień. Nieposłuszni księża
We wtorek ks. Kryspin Banko, Wizytator Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy poinformował w przekazanym KAI oświadczeniu, że ks. Jacek Międlar (na zdjęciu) otrzymał całkowity zakaz "jakichkolwiek wystąpień publicznych oraz organizowania wszelkiego rodzaju zjazdów, spotkań, pielgrzymek, a także wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych".
Ks. Międlar jest znany ze swoich nacjonalistycznych wystąpień. Ostatnio wygłosił kazanie w czasie mszy w ramach obchodów 82. rocznicy powstania ONR.
Na kolejnych zdjęciach duchowni na cenzurowanym.
(WP, TVN24, PAP, KAI, oprac.: mg)
"Brak ducha posłuszeństwa i notoryczne kontestowanie decyzji przełożonego"
Ks. Wojciech Lemański został odwołany z funkcji proboszcza Jasienicy w lipcu 2013 roku. Z uzasadnieniem, że publicznie krytykował kościelnych hierarchów, w tym swego przełożonego. Otrzymał też zakaz wypowiadania się w mediach. Kapłan odwołał się od tej decyzji do Watykanu. Stolica Apostolska nie uwzględniła odwołania.
W lipcu 2014 roku ks. Lemański przyjął (decyzją abp. Henryka Hosera) obowiązki kapelana w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu.
Miesiąc później duchowny otrzymał suspensę. Zgodnie z dekretem suspendującym otrzymał bezterminowy zakaz funkcji kapłańskich i noszenia stroju duchownego. Ks. Lemański odwołał się od tej decyzji. Bezskutecznie.
Całkowity zakaz wystąpień
W sierpniu 2013 roku zakaz publicznych wypowiedzi, odprawiania mszy i spowiadania wiernych otrzymał jezuita ojciec Krzysztof Mądel.
O. Mądel znany był z krytycznych uwag pod adresem innych duchownych. Między innymi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" nazwał ks. Franciszka Longchamps de Berier z Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych Episkopatu Polski "habilitowanym nieukiem". Krytycznie wypowiadał się także o szefie tego zespołu, arcybiskupie Hoserze. Stwierdził, że duchowny "funkcjonuje, jakby trwał komunizm".
Nałożeniem suspensy się nie przejął
W styczniu 2012 roku biskupi przestrzegli katolików przed popieraniem idei głoszonych przez suspendowanego rok wcześniej ks. Piotra Natanka. Duchowni zwracali uwagę, że mimo zakazu sprawowane przez niego msze święte są świętokradzkie, a udzielane rozgrzeszenia - nieważne.
Ksiądz Natanek to jeden z głównych propagatorów i opiekunów ruchu dążącego do intronizacji Chrystusa na Króla Polski. W lutym 2010 opublikował "List Otwarty do Biskupów Polskich, Prezydenta Rzeczypospolitej i Premiera Rządu Rzeczypospolitej", w którym wzywał do uroczystego uznania Jezusa za Króla Polski i uznania nadrzędności "Prawa Bożego" nad prawem publicznym.
W miejscowości Grzechynia ks. Natanek założył ośrodek rekolekcyjny Pustelnia Niepokalanów i telewizję internetową, w której transmitowane były nabożeństwa oraz nagrania z rekolekcji i katechez.
Enfant terrible polskiego Kościoła
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (na zdjęciu z lewej) nie raz miał na pieńku ze swoimi kościelnymi przełożonymi. Kontrowersyjny kapłan, którego książka "Księża wobec bezpieki" kilka lat temu wstrząsnęła duchowieństwem i wiernymi, nieraz twierdził, że może być pozbawiony prawa do pełnienia funkcji kapłańskich.
Tak było na przykład w 2008 roku, kiedy ks. Isakowicz-Zaleski ostro skrytykował prezydenta Lecha Kaczyńskiego, rząd premiera Donalda Tuska i Sejm za niewystarczające upamiętnienie 65. rocznicy tragicznych wydarzeń na Wołyniu.
Egzorcyzmy i wypędzanie szatana
- Msza święta to jest czas, kiedy rozważa się Pismo Święte, a nie uprawia się politykę - mówił w Radiu Zet w kwietniu 2014 roku ksiądz Józef Kloch, komentując sytuację, jaka miała miejsce 10 kwietnia przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, gdzie ks. Stanisław Małkowski (na zdjęciu) odprawiał egzorcyzmy.
W czwartą rocznicę katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim ks. Małkowski wzywał, aby "złe duchy opuściły ojczyznę, Pałac Namiestnikowski i pobliski klub go-go". - Mocą Bożą strąć ich do piekła - mówił słowami modlitwy, zwanej Egzorcyzmem do św. Michała Archanioła duchowny.
- To nie jest coś, co spotyka się z aprobatą Kościoła - podkreślił ks. Józef Kloch.
ksiądz Małkowski już wcześniej pojawiał się na warszawskim Krakowskim Przedmieściu głosząc, że "katastrofa smoleńska była aktem zamachu i wojny przeciwko Polsce". Wtedy Kuria Warszawska groziła duchownemu suspensą. Jak wyjaśniał kanclerz kurii, "od stanu wojennego ks. Małkowskiego obowiązuje po prostu zakaz publicznych wystąpień, który nigdy nie został zniesiony".