Dowodów brak
(Archiwum)
Do tej pory nie znaleziono dowodów, że ksiądz Henryk J. wykorzystywał seksualne 16-letniego chłopca. Zawartość twardych dysków i kaset wideo zarekwirowanych z plebani duchownego jest cały czas analizowana. Do tej pory nie znaleziono jednak na nich nic podejrzanego.
16-latek, którego matka oskarżyła księdza o molestowanie, kolejny raz zaprzeczył, że był wykorzystywany seksualnie. Potwierdził jednak, że dostawał od duchownego pieniądze.
W tej sprawie przesłuchano już wielu świadków, będą też wzywani kolejni, ale prokuratura nie chce na razie informować o szczegółach.