Donosy "TW Bolek" - jak to było naprawdę?
Każdy mówi co innego - J. Kaczyński twierdzi, że Milczanowski mu pokazywał donosy "TW Bolek", a Milczanowski, że J. Kaczyński kłamie. "Rzeczpospolita" informowała, że IPN zwróci się do Lecha Wałęsy o zwrot akt SB, z kolei rzecznik IPN Andrzej Arsyniuk powiedział, że do niczego takiego nie dojdzie - i komu tu wierzyć?
26.06.2008 | aktual.: 26.06.2008 13:28
Były szef UOP Andrzej Kapkowski powiedział, że w 1996 roku wystąpił do Wałęsy z prośbą o zwrot wypożyczonych przez jego kancelarię akt "TW Bolka". Dokumenty podobno nigdy nie wróciły do UOP. Inny b. szef UOP Gromosław Czempiński powiedział, że nigdy nie słyszał o tym, aby oryginały dokumentów "TW Bolek" znajdowały się w UOP.
Pamiętam dyskusję, gdzie broniłem Lecha Wałęsy, mówiąc, że nie bardzo wierzę, żeby donosy były jego autorstwa. Wtedy Milczanowski przedstawiał mi bardzo mocne argumenty za tym, że to jednak mogło być jego autorstwa i że było jego autorstwa - powiedział w "Sygnałach Dnia" prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński kłamie - nie powiedziałem, że donosy "TW Bolek" są autentyczne i to bardzo łatwo udowodnić: w listopadzie 1990 r. plik kserówek zawierających pismo ręczne poddałem ekspertyzie w laboratorium kryminalistycznym komendy głównej Policji i uzyskałem opinię, że na podstawie kserówek nie można wydać miarodajnej opinii ws. autorstwa pisma ręcznego - powiedział Radiu Zet były szef MSW i UOP Andrzej Milczanowski.
"IPN zażąda od Lecha Wałęsy oddania akt SB. Chodzi o dokumenty dotyczące między innymi Lecha Kaczyńskiego, Jacka Merkla, Lecha Wałęsy i Bogdana Borusewicza" - napisała "Rzeczpospolita".
Instytut Pamięci Narodowej nie rozważa zwrócenia się do Lecha Wałęsy o zwrot akt Służby Bezpieczeństwa, przekazanych byłemu prezydentowi w 1994 roku przez służby specjalne - taką informację przekazał rzecznik Instytutu Andrzej Arseniuk. (jks)