Czy Clarc zagrozi Bushowi?
Generał w stanie spoczynku, Wesley
Clark, jest faworytem w rywalizacji o poparcie Partii
Demokratycznej w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w USA -
wynika z sondażu opublikowanego przez tygodnik
"Newsweek".
21.09.2003 | aktual.: 21.09.2003 18:51
Clark ogłosił gotowość do startu w wyborach w środę. Według sondażu, 14% zwolenników Demokratów chciałoby, żeby to on wystartował w wyborach jako kandydat ich partii.
Za Clarkiem jest były gubernator stanu Vermont Howard Dean (12%), Joseph Lieberman, który miał objąć stanowisko wiceprezydenta w przypadku zwycięstwa Ala Gore'a w ostatnich wyborach w 2000 roku (12%), senator z Massachusetts John Kerry (10%) i kongresmen z Missouri Dick Gephardt (8%).
Ten sam sondaż pokazuje jednak, że w rywalizacji z obecnym prezydentem George'em W. Bushem, który przygotowuje się do reelekcji, Clark przegrałby stosunkiem głosów 43 do 47. To i tak lepszy wynik, niż mogliby osiągnąć Kerry (43:48) i Dean (38:52).
Inne wyniki sondażu pozwalają sądzić, że wyborcy Demokratów nie są bardzo zadowoleni z kandydatów, którzy zgłosili się do rywalizacji po nominację Partii Demokratycznej i woleliby głosować na tych, którzy nie chcą startować w wyborach. 33% chciałoby poprzeć Hilary Clinton, a 28% Ala Gore'a, wiceprezydenta z czasów Billa Clintona.
Sondaż przeprowadziła telefonicznie firma Princeton Survey, w dniach 18-19 września, na próbie 1001 dorosłych Amerykanów. Margines błędu wynosi 3 punkty procentowe.