Czułość czy molestowanie?
Dyrektor szkoły podstawowej w K. w gminie
Kłomnice (woj. śląskie) odrzuca skargi kilkorga rodziców, że
dopuszczał się molestowania ich dzieci. Ze skargą na postępowanie dyrektora szkoły wystąpili rodzice
zaniepokojeni praktykami, które - ich zdaniem - przekraczają
obowiązki nauczycielskie. Dyrektor miał sadzać sobie chłopców na
kolana, przytulać i głaskać.
Według rodziców, władze gminne, a także władze oświatowe wykazały bierność w wyjaśnieniu sprawy, dlatego rodzice zwrócili się o pomoc m.in. do Rzecznika Praw Dziecka.
Leszek W., pedagog z dwudziestoletnim stażem i od 10 lat dyrektor szkoły w K., odrzuca wszelkie zarzuty twierdząc, że wynikają one z zawiści i chęci pozbawienia go funkcji. Jego zdaniem, dzieci potrzebują nie tylko opieki, ale także czułości i w takich zachowaniach dyrektor nie widzi nic złego.
Opinia we wsi K. jest podzielona. Jedni chwalą dyrektora i jego zasługi dla szkoły - zadbanej i kolorowej. Inni twierdzą, że nadmierna czułość Leszka K. wobec uczniów znana jest od co najmniej kilku lat i budzi pewien niepokój.
Dyrektor zamierza wystartować w konkursie na następną kadencję. Ma już pozytywną opinię rady pedagogicznej szkoły i najwyższą ocenę pracy ze strony władz gminy. Wkrótce spodziewa się oceny ze strony kuratorium oświaty.(ck)